Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
migrator migrator 03.07.2008

Europejska jesień Sarkozy’ego

W oczach Brukseli sukcesem prezydencji Francji byłoby przeforsowanie Traktatu Lizbońskiego. Wszystkie inne, podnoszone przez Sarkozy`ego, hasła są drugorzędne.
Nikolas Sarkozy

Przez najbliższe pół roku Unia Europejska będzie kierowana przez Francję. Nicolas Sarkozy wiele tygodni przed przejęciem od Słowenii pałeczki pierwszeństwa we Wspólnocie przekonywał europejskich przywódców do swoich planów na jesienne dni.

Pod koniec maja podczas pobytu w Polsce Nicolas Sarkozy przekonywał, że jest zwolennikiem włączenia Ukrainy w struktury Unii Europejskiej. To oznaczało poparcie dla polsko-szwedzkiego projektu „Wschodniego partnerstwa”. Jednak podczas godzinnego wywiadu udzielonego francuskiej telewizji publicznej France3, dotyczącego wizji swojej prezydencji, Nicolas Sarkozy powiedział, że jeżeli Traktat Lizboński nie wejdzie w życie 1 stycznia 2009 roku nie ma mowy o dalszym poszerzaniu Wspólnoty. Na pytanie dziennikarki czy również Chorwacja, która jest bardzo bliska członkowstwa, nie ma szans na wejście w struktury Unii, prezydent Francji odpowiedział twierdząco. - Jeśli Traktat Lizboński nie zostanie ratyfikowany, pozostajemy przy Traktacie Nicejskim, który powstał dla 27 członków. Nie ma mowy o dalszym rozszerzaniu Europy, jeśli nie będzie ona zdolna do utworzenia nowych instytucji. Postąpiliśmy już podobnie podczas wstąpienia krajów wschodu Europy. To był błąd - stwierdził Sarkozy.

Prezydent Francji nie chciał wprost odpowiedzieć, czy będzie starał się o nowe referendum w Irlandii. Poinformował jednak, że uda się do tego kraju, by „zrozumieć sytuację" i szukać odpowiedniego rozwiązania.

Andrzej Szeptycki z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych w wywiadzie dla Polskiego Radia dla Zagranicy powiedział, że Nicolas Sarkozy jeszcze przed odrzuceniem przez Irlandczyków Traktatu Lizbońskiego chciał skupić się na trzech sprawach: imigracji i ochronie środowiska, implementacji Traktatu i umocnieniu francuskiego przewodnictwa w Europie. Obecnie jednak, zdaniem eksperta, Francja będzie musiała się skupić na walce o przeforsowanie Traktatu Lizbońskiego.

''Nikolas Sarkozy

Ważnym elementem francuskiej prezydencji będzie reforma rolna. Również o niej mówił Nicolas Sarkozy w Warszawie. Będzie ona połączona z planowaniem nowego budżetu europejskiego. Zdaniem Andrzeja Bobińskiego z Centrum Stosunków Międzynarodowych, Polska i Francja ma w sprawie reformy rolnej wspólne stanowisko. Przeciwnikami nowej polityki rolnej będę Niemcy czy Wielka Brytania, które mają zupełnie inne interesy w tym aspekcie.

Prezydent Francji wezwał w poniedziałek do „głębokich zmian w sposobie budowania Unii Europejskiej”. Te dość ogólne stwierdzenie próbował wyjaśnić, powołując się na sposób w jaki Europa zapewnia bezpieczeństwo sowim obywatelom. - Europa jest zaniepokojona i, co gorsza, uważam, że nasi obywatele coraz częściej zastanawiają się, czy w końcu ochrona na szczeblu narodowym nie jest większa niż na szczeblu europejskim – powiedział prezydent Francji.

Obawy o relacje Europejczyków z Brukselą wpływają na decyzję o zacieśnieniu relacji we Wspólnocie. Irlandzkie „nie” dla Traktatu Lizbońskiego było kolejnym ciosem dla planów zbliżenia państw Wspólnoty. Tak samo zachowali się Francuzi i Holendrzy, którzy w 2005 roku odrzucili Traktat Reformujący Unię. Dlatego Sakozy’emu tak zależy na zmianie myślenia o Brukseli. Ma ona zacząć kojarzyć się z dbającą o swoich obywateli komórką, a nie biurokratyczną, bezduszną instytucją, chłonącą setki tysięcy euro. - To jest cofanie się, a jeśli tak jest, to znaczy, że został popełniony błąd w sposobie budowania Europy. Dlatego należy głęboko go zmienić - ocenił francuski prezydent. Dodał, że trzeba się zastanowić, w jaki sposób Unia Europejska ma chronić Europejczyków w ich codziennym życiu.

Prezydent Francji podczas swojego przemówienia poruszył kwestię obniżki VAT na paliwa, która sprawiłaby, że Europejczykom mogłoby się żyć lepiej. Sarkozy zaznaczył, że dzięki takiej obniżce można przeciwdziałać rosnącym cenom ropy. Taka deklaracja była zaskoczeniem dla niektórych przywódców europejskich, którzy nie godzą się na obniżenie podatków na paliwa. W tej grupie jest m.in. Polska. Komisja Europejska już w maju, kiedy Sarkozy po raz pierwszy zapowiedział działania na rzecz obniżenia ceny paliw, krytycznie oceniła te propozycje. Według KE, ograniczenie VAT-u "byłoby złym sygnałem", wysłanym do producentów paliwa.

Jednak zapowiedzi prezydenta Francji można rozpatrywać jedynie w ramach politycznego marketingu. Trudno wierzyć w realność jego zapowiedzi, ponieważ zmiana w dyrektywie unijnej, dotyczącej towarów objętych zredukowaną stawką VAT, wymaga jednomyślności „27”.

''Nikolas Sarkozy

Francuski prezydent oświadczył również, że zaproponuje swoim parterom europejskim obniżenie VAT-u do 5,5 proc. na "wszystko, co jest ekologiczne", zwłaszcza budynki HQE i tak zwane czyste samochody, nie zanieczyszczające środowiska. - Nie jest normalne, że samochód czysty dla środowiska jest droższy od samochodu zanieczyszczającego środowisko. Nie jest normalne, że płacimy więcej za dom, czy mieszkanie, które oszczędza energię, niż za dom, który nie jest oszczędny – tłumaczył Sarkozy.

Francuzi, zapytani o stosunek do budowy zjednoczonej Europy, są niemal podzieleni na trzy części. Jedna trzecia obawia się Unii, 30 procent patrzy na nią z nadzieją, a 37 procent nie ma na ten temat zdania. Ankietowani uważają, że Unia powinna zajmować się polityką zagraniczną, natomiast sprawy życia codziennego, zatrudnienia, edukacji czy służby zdrowia powinien rozwiązywać rząd. Ponad 40 procent ankietowanych twierdzi, że po irlandzkim „nie” należy zrezygnować z Traktatu Lizbońskiego. To ogromny spadek zaufania do Brukseli, ponieważ jeszcze pięć lat temu, aż 61 procent Francuzów twierdziło, że swoje nadzieje na lepsze jutro wiąże z Unią Europejską.

W oczach Brukseli sukcesem prezydencji Francji byłoby przeforsowanie Traktatu Lizbońskiego. Wszystkie inne, podnoszone przez Sarkozy`ego, hasła są drugorzędne. Za sześć miesięcy okaże się, czy zdawał sobie z tego sprawę sam prezydent Francji.

Rafał Kowalczyk