Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 23.03.2010

Sikorski tego nie załatwił, może załatwi Ashton?

Są obietnice, ale żadnych gwarancji - unijna minister spraw zagranicznych zapewnia, że w europejskim korpusie dyplomatycznym reprezentowane będą wszystkie kraje. Nie przedstawia jednak w jaki sposób chce to osiągnąć.

Catherine Ashton mówiła o tym na spotkaniu z deputowanymi z komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego.

Sprawa równej reprezentacji wszystkich krajów w tworzonym właśnie korpusie dyplomatycznym to ostatnio jeden z tematów poruszanych w Brukseli. Istnieje bowiem niebezpieczeństwo, że korpus zdominują kraje starej Piętnastki. Te obawy starała się rozwiać szefowa unijnej dyplomacji. "Musimy mieć dyplomację, która będzie reprezentować Europę. Mówiłam głównie nowym krajom członkowskim, że jestem świadoma ich żądań dotyczących równej reprezentacji. Chcę to osiągnąć, ale to zajmie trochę czasu" - tłumaczyła szefowa unijnej dyplomacji.

Catherine Ashton unikała szczegółowej odpowiedzi na pytanie o równowagę geograficzną i wciąż nie wiadomo w jaki sposób w korpusie reprezentowane będą równo wszystkie kraje. Tym bardziej, że korpus będzie składał się nie tylko z dyplomatów z państw członkowskich, ale także urzędników pracujących w Komisji Europejskiej, oraz Unijnej Radzie. A w tych dwóch ostatnich unijnych instytucjach pracują w większości osoby ze starej Wspólnoty.

Polska swego czasu domagała się nawet kwot narodowych, które gwarantowałyby równą reprezentację wszystkich państw, ale wczoraj okazało się, że z tego zrezygnowała. Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski twierdził, że nie było szans na przeforsowanie tego postulatu.

mch, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR), Beata Plomecka