Logo Polskiego Radia
IAR
migrator migrator 04.05.2010

Spór o korpus dyplomatyczny UE trwa. PE zażąda gwarancji?

Dwie komisje Parlamentu Europejskiego zażądały gwarancji prawnych, by w nowym unijnym korpusie dyplomatycznym były reprezentowane sprawiedliwie wszystkie kraje. Według polskich deputowanych, jest wielce prawdopodobne, że stanowisko komisji spraw zagranicznych i konstytucyjnej poprze już wkrótce cały Parlament.

Europosłowie przygotowali też nowe wyliczenia, które pokazują, że istnieje ryzyko dominacji wybranej grupy krajów członkowskich w tworzonym właśnie korpusie. Przyszli dyplomaci będą bowiem rekrutowani między innymi z dyrekcji do spraw zagranicznych Komisji Europejskiej, a tam - według najnowszych wyliczeń - aż 16 krajów, między innymi Polska, Niemcy czy Wielka Brytania, nie ma dostatecznej reprezentacji. "Pewne kraje mają zbyt dużo urzędników i dyplomatów, a inne zbyt mało" - podkreśla polski europoseł Jacek Saryusz-Wolski, który przygotował wyliczenia.

Jego zdaniem, to powinno skłonić unijne stolice do poparcia propozycji, by w nowym korpusie dyplomatycznym ustalono sprawiedliwie, który kraj na ile miejsc może liczyć. "Sądzę, że siła tych argumentów powinna wpłynąć na stanowisko niektórych państw członkowskich, a zwłaszcza tych, które są niedoreprezentowane, a jest ich 16 na 27 czyli większość" - dodał polski eurodeputowany.

Do tej pory jednak przeciwna zagwarantowaniu określonej liczby stanowisk dla poszczególnych państw była szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton, która odpowiada za tworzenie nowego europejskiego korpusu.

Deputowani chcą jednak, by ich postulat był wzięty pod uwagę. Przypominają, że mają prawo współdecydowania o przyszłym kształcie korpusu. I tak długo, jak nie będzie zgody Parlamentu Europejskiego, tak długo nie powstanie nowa służba dyplomatyczna.

sż,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)