Logo Polskiego Radia
PAP
migrator migrator 26.06.2010

"Niech Turcja pokaże Zachodowi swoje zaangażowanie"

Turcja musi pokazać swoje zaangażowanie w partnerstwie z Zachodem - ocenił w wywiadzie z agencją Associated Press dyrektor wydziału europejskiego w amerykańskim Departamencie Stanu Philip Gordon.
Turecka flagaTurecka flagafot. East News

- Uważamy, że Turcja jest zaangażowana w NATO, w Europie i Stanach Zjednoczonych, lecz to musi zostać zademonstrowane - powiedział Gordon w rozmowie z AP. - Stanom Zjednoczonym coraz trudniej wspierać niektóre kwestie, które Turcja chciałaby, żebyśmy wspierali - dodał.

Potrzebne są wyjaśnienia

Nawiązał przy tym do głosowania Turcji przeciwko popieranej przez USA rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie nowych sankcji dla Iranu oraz do retoryki Ankary po ataku sił izraelskich na konwój morski z pomocą humanitarną dla Strefy Gazy 31 maja. W ataku na flotyllę zginęło dziewięciu propalestyńskich aktywistów, w tym ośmiu Turków i Amerykanin tureckiego pochodzenia. W wyniku operacji ochłodziły się stosunki między Turcją a Izraelem - krajami, które od dawna utrzymywały strategiczny sojusz na Bliskim Wschodzie.

Zdziwienie z powodu wypowiedzi amerykańskiego polityka wyraził ambasador Turcji w USA Namik Tan. Jak podkreślił, zaangażowanie Turcji w NATO pozostaje silne i nie powinno być kwestionowane. Dyplomata dodał, że powyższe kwestie poruszy w sobotę na marginesie szczytu grupy G20 w Toronto premier Turcji Recep Tayyip Erdogan w rozmowie z prezydentem USA Barackiem Obamą.

Philip Gordon zaznaczył, że wyjaśnienia Turcji odnośnie do głosowania przeciwko rezolucji RB ONZ nie zostały w Waszyngtonie zrozumiane. - Jest wiele pytań dotyczących orientacji Turcji i jej istniejącego zaangażowania w strategiczne partnerstwo ze Stanami Zjednoczonymi. Turcja, jako sojusznik NATO i silny partner USA nie tylko nie wstrzymała się od głosu, ale zagłosowała przeciwko (rezolucji) i myślę, że Amerykanie nie zrozumieli dlaczego - powiedział Gordon.

17 maja w ramach porozumienia z Brazylią i Turcją, Iran zaproponował światowym mocarstwom wymianę na terytorium Turcji 1200 kg nisko wzbogaconego uranu ze swoich zapasów na 120 kg paliwa nuklearnego wzbogaconego do 20%. Oferta ta jest zbliżona do propozycji złożonej we wrześniu 2009 roku przez tzw. grupę wiedeńską, czyli USA, Rosję i Francję. Teheran odrzucił wówczas tę propozycję.

Jednak równocześnie z ogłoszeniem oferty wymiany Iran zapowiedział, że nadal będzie wzbogacał swój uran. Państwa członkowskie RB ONZ uznały, że irańsko-turecko-brazylijska propozycja nadeszła zbyt późno i że Iran chce jedynie zyskać na czasie i uniknąć międzynarodowych sankcji. 9 czerwca w związku z programem nuklearnym RB ONZ nałożyła jednak na Teheran nowy pakiet sankcji, które mają skłonić Iran do rezygnacji z budowy broni nuklearnej.

sm, PAP