Stanisław Żelichowski z PSL jest przekonany, że uda się w piątek przegłosować przepisy pomocne w walce z handlem dopalaczami.
Gość Polskiego Radia podkreślił, że obecnej kampanii rządu przeciw przedsiębiorcom handlującym de facto legalnymi środkami odurzającymi bardzo przysłużyli się dziennikarze, nagłaśniając zagrożenie powodowane tymi substancjami.
Od środy projektami zaostrzenia przepisów w sprawie dopalaczy zajmuje się Sejm. Według rządu omawiany projekt ustawy wypełnia lukę prawną, co pozwoli na skuteczną eliminację z polskiego rynku tych substancji.
"Może dojść do zahamowania rozwoju Polski"
Stanisław Żelichowski obawia się, że ograniczanie możliwości zaciągania zobowiązań przez samorządy może doprowadzić do ograniczenia przez nie inwestycji współfinansowanych przez Unię.
Gość Polskiego Radia podkreślił, że obecnie tylko nieco ponad 4 procent ogólnego zadłużenia publicznego to długi samorządów. Reszta - to zadłużenie rządu. Zdaniem Żelichowskiego, ograniczenie inwestycji może doprowadzić do zahamowania rozwoju części Polski. Stanisław Żelichowski zapowiada dyskusję na temat pomysłu ministra finansów.
W czwartek w Sejmie pierwsze czytanie projektu przyszłorocznego budżetu. Debatę zaplanowano na 10 godzin. W projekcie ustawy zapisano ponad 40-miliardowy deficyt. Dochody państwa w 2011 roku mają wynieść ponad 272 miliardy 300 milionów, zaś wydatki przekroczą 313, 5 miliarda złotych.
kh