"To miał być raport z dokonań rządu, ale jak zrobić raport z czegoś, czego nie ma? (...) To antologia wiele razy przeżutych pustych obietnic" - ocenia artykuły premiera Jarosław Kaczyński. Według "GW", tekst prezesa PiS to rodzaj exposé.
Były premier pisze, że Polak ma "mieć na tyle wysokie dochody, by stać go było nie tylko na elementarne formy rozrywki".
- Polsce potrzeba naukowej i edukacyjnej finlandyzacji, a nie politycznej finlandyzacji, która pod rządami Donalda Tuska realnie nam zagraża - podkreśla Jarosław Kaczyński.
Strategia konformizmu
Kaczyński wytyka Tuskowi błędy i stawia mu za wzór rządy PiS; niekiedy dodaje, że PiS nie zdążył swoich planów przeprowadzić.
- Bezpieczeństwo zewnętrzne Polski to także bezpieczeństwo energetyczne. A tu jest gorzej niż źle. Jedyny atut to budowa gazoportu w Świnoujściu. To śp. Lech Kaczyński wysunął pomysł budowy gazoportu. Mój rząd nie zdążył tego projektu wdrożyć - zaznacza prezes PiS.
- Strategia "konformizmu" rządu Tuska polega na uznaniu, że skoro przyjęto traktat lizboński, Polska nic nie może zrobić, żeby zwiększyć swoje znaczenie i wpływy w UE – podkreśla. - Co najwyżej możemy przytakiwać możnym Unii, czyli Niemcom i Francji. To polityka "wręcz samobójcza" - uważa premier w latach 2006-2007.
Gazeta Wyborcza, PAP/ aj