Logo Polskiego Radia
IAR
Michał Chodurski 05.06.2011

Co Antoni Macierewicz pisał ws. ostrzału afgańskiej wioski Nangar Khel?

Wiadomości TVP 1 i dziennikarze "Polski" dotarli do pisma Antoniego Macierewicza do byłego szefa MON Aleksandra Szczygły w sprawie Nangar Khel.
Co Antoni Macierewicz pisał ws. ostrzału afgańskiej wioski Nangar Khel?fot. East News

Dokument przedstawia cztery możliwe wersje wydarzeń, m.innymi infomuje o schwytaniu podejrzanych o terroryzm. Jako jedną z możliwych wersji podaje też okoliczności niekorzystne dla żołnierzy, którzy po ataku Talibów ostrzelali wioskę Nangar Khel.

"W tym czasie nie zauważono żadnych ruchów przeciwników, a w pobliskiej wiosce życie toczyło się normalnym rytmem, co potwierdzały informacje od dowódcy posterunku obserwacyjnego, który jednoznacznie stwierdził, iż nie widzi żadnego zagrożenia" - napisał w dokumencie Antoni Macierewicz. Była to jedna z czterech wersji wydarzeń, opisanych przez Macierewicza. Pozostałe wskazują na okoliczności, które po części usprawiedliwiały by ostrzał Nangar Khel.

16 sierpnia 2007 roku polscy żołnierze otworzyli ogień w kierunku jednej z afgańskich wiosek - Nangar Khel. Sześcioro Afgańczyków zostało zabitych - w tym troje dzieci, dwie kolejne osoby zmarły w wyniku odniesionych ran.

Czy SKW stało za oskarżeniem?

Po wydarzeniach w Nangar Khel w sierpniu 2007 roku generałowie Waldemar Skrzypczak i Bronisław Kwiatkowski złożyli raport ówczesnemu ministrowi obrony narodowej Aleksandrowi Szczygle. Zabicie cywilów w ostrzale wioski uznali za wypadek.

Kilka dni później do MON trafił - według generała Skrzypczaka - scenariusz wygenerowany w Afganistanie przez oficerów Służby Kontrwywiadu Wojskowego, którzy, jak twierdził Skrzypczak, nawet nie ruszali się z bazy wojskowej. Po tym raporcie sprawą zajęli się prokuratorzy.

Dwa lata temu rozpoczął sie proces żołnierzy. To pierwsza w historii polskiego wojska sprawa za złamanie konwencji haskiej i zabójstwo osób cywilnych nie biorących udziału w działaniach wojennych. W sprawie oskarżono siedmiu spadochroniarzy z 18. Batalionu Desantowo-Szturmowego z Bielska-Białej.

1 czerwca Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił żołnierzy oskarżonych o zabicie cywilów w Nangar Khel. Prokuratura wojskowa nie zgadza się z wyrokiem. Zapowiedziała, że rozważa złożenie apelacji do wyroku z Nangar Khel. Zdaniem śledczych, decyzja w tej sprawie nastąpi dopiero po analizie pisemnego uzasadnienia wyroku sądu, o które formalnie wystąpi.

Z wyroku zadowoleni są oskarżeni, ale też premier, szef MON i MSZ.

mch