Tak wynika z listu, który do eurodeputowanego Jacka Saryusza-Wolskiego przesłał wiceminister skarbu Mikołaj Budzianowski i do którego dotarła "Rzeczpospolita".
List dowodzi, że rząd zdaje sobie sprawę z problemu, jakim może być ewentualne przyjęcie przez Parlament Europejski rezolucji wzywającej Wspólnotę do wstrzymania poszukiwań i wydobycia gazu łupkowego. Tym bardziej, że kilka dni temu europosłowie dostali raport o szkodliwości tych prac.
"Rzeczpospolita", powołując się na wypowiedzi polskich eurodeputowanych podkreśla, że w Brukseli zaczyna się "walka o łupki".
Wiceminister skarbu w liście broni prawa Polski do poszukiwań i eksploatacji złóż gazu łupkowego i przypomina, że Unii Europejskiej zależy na zwiększeniu produkcji surowców z własnych złóż, by ograniczyć import. Podkreśla jednocześnie, że ta metoda nie stanowi zagrożenia dla środowiska.
IAR, aj