Logo Polskiego Radia
IAR
Michał Chodurski 25.06.2013

Arłukowicz: po fałszywych alarmach bombowych szpitale znów pracują

Szpitale, do których wysłano fałszywe alarmy bombowe, stopniowo zaczynają przyjmować pacjentów. Do normalnej pracy mają wrócić w ciągu kilku-kilkunastu godzin - zapowiedział minister zdrowia.
Ewakuacja pacjentów i pracowników Szpitala Klinicznego im. W. Orłowskiego przy ul. Czerniakowskiej w Warszawie po alarmie bombowym.Ewakuacja pacjentów i pracowników Szpitala Klinicznego im. W. Orłowskiego przy ul. Czerniakowskiej w Warszawie po alarmie bombowym.PAP/EPA/Tomasz Gzell

Bartosz Arłukowicz mówił, że w związku z alarmami w gotowości było sześć śmigłowców Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Pełną ewakuację przeprowadzono tylko w jednym szpitalu - w Katowicach. Ewakuowanych pacjentów przewieziono do innych placówek na Śląsku.

W Szpitalu Bródnowskim w Warszawie jedynie wyprowadzono pacjentów z przychodni oraz tych, którzy odwiedzali chorych.

Najwięcej alarmów bombowych otrzymały szpitale na Mazowszu. Poza tym dotarły też do placówek na Śląsku i w Małopolsce. Wszystkie szpitale były przygotowane na ewentualną ewakuację, a inne placówki - na przyjęcie chorych. - Szpitale już przyjmują pacjentów, w ciągu kilku godzin będą pracowały w normalnym trybie - zapewnił minister.

Maile z zapowiedzią eksplozji bomby dotarły do 21 instytucji użyteczności publicznej w całej Polsce. Oprócz szpitali były to między innymi prokuratury i komendy policji. Minister spraw wewnętrznych poinformował, że wszystkie alarmy były fałszywe i powołał zespół, który ustali sprawców.

Alarmy bombowe w Polsce - tu czytaj więcej>>>