Tradycja hucznych obchodów pierwszego maja sięga jeszcze końca XIX wieku. To wtedy przedstawiciele partii socjalistycznych, w trakcie zjazdu w Paryżu, postanowili ulżyć nieco ciężkiemu losowi robotników, dając im ich własne święto.
- Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy wprowadzono 1889 roku, na pamiątkę wydarzeń, które miały miejsce trzy lata wcześniej w Stanach Zjednoczonych - opowiadał w Czwórce Marek Stremecki z Muzeum Historii Polski. - To wtedy w Chicago doszło do poważnych zamieszek wywołanych strajkiem robotników tamtejszych fabryk, którzy walczyli o 8-godzinny dzień pracy – wyjaśniał.
W będącej pod zaborami Polsce Święto Pracy wprowadzono już w roku 1890. Dla części partii stało się ono okazją do urządzania pochodów z hasłami narodowowyzwoleńczymi. Zupełnie inne hasła na transparentach pojawiły się w okresie PRLu, kiedy obchody święta 1-maja urosły do niespotykanych wcześniej rozmiarów. - To była wielka propagandowa akcja władzy komunistycznej. Przygotowywano bogaty scenariusz tych uroczystości. Każdego roku wymyślano hasła i priorytety pochodów majowych. Scenariusz obchodów do tego stopnia był wyreżyserowany, że dziennikarze na dzień przed pochodami mieli gotowe depesze z ich przebiegu – opowiadał Stremecki.
Dziś Polacy, poza Świętem Pracy, mają jeszcze jeden powód do celebracji 1 maja. W 2004 roku, to właśnie tego dnia, Polska oficjalnie przystąpiła do Unii Europejskiej. Więcej na temat historii Święta Pracy dowiesz się słuchając nagrania audycji.
Zachęcamy również do obejrzenia wideo z wyprawy Patryka Kuniszewicza, który w pierwszomajowym czynie społecznym, postanowił pomóc współobywatelom w ich codziennych obowiązkach.