– Z całą pewnością Celtowie nie nosili warkoczyków jak Obelix, ale byli tak jak on dorodni – dr Bartosz Kontny z Instytutu Archeologii UW konfrontuje obiegowe wyobrażenia na temat Celtów, których źródłem jest przede wszystkim kultowy komiks Rene Goscinnego ze źródłami historycznymi. A tych ostatnich jest całkiem sporo, choćby rzeźba z Pergamonu "Umierający Celt". – Natomiast w "Asterixie" dość wiernie oddany jest motyw wyszukanego hełmu. Odnaleziono nawet taki, który miał przyczepionego z brązu ptaka z ruchomymi skrzydłami. Gdy wojownik szedł do walki, musiało to robić niesamowite wrażenie – opowiada dr Kontny. Autentycznym instrumentem jest pojawiający się w komiksie karnyks, czyli trąba z brązu używana przez celtyckich wojów w II i I w. p.n.e. Jeden z czterech zachowanych na świecie instrumentów znajduje się muzeum w Poznaniu. Natomiast menhir (w komiksie magiczny kamień) to w kulturze celtyckiej nieociosany lub częściowo obrobiony głaz, najczęściej zaostrzony od góry, ustawiony pionowo na grobie zmarłego, pełniący rolę pomnika. Menhiry mierzyły od 4 do 20 m wysokości oraz do 50 ton wagi. Występują pojedynczo, ustawione w szereg lub w formie kręgów kamiennych.
– Z komiksu nie nauczymy się historii, ale jego rola w popularyzacji kultury celtyckiej jest nieoceniona – tłumaczy gość "Wieczoru naukowego".
Dr Bartosz Kontny, który jest specjalistą od starożytnej wojskowości, komentuje też sposób prezentowania uzbrojenia ludów barbarzyńskich we współczesnym kinie, m.in. na przykładzie "Gladiatora". W jakim stopniu filmowe sceny zgodne są z najnowszymi ustaleniami i odkryciami naukowymi?
Rozmawiał Artur Wolski.
(lu)