Jedynka
Joanna Łopat
17.09.2013
Jesienna chandra - przeczekać czy reagować?
- Chandra jest normalna u człowieka, który żyje uczuciami. Ważne jest, żeby nie traktować chandry jako normy, ale przejściowy stan - mówi psycholog Michalina Robak. Ostrzega jednak, że chandra może być początkiem depresji.
Glow Images/East News
Posłuchaj
-
Michalina Robak radzi jak nie poddać się jesiennej chandrze (Niedziela z Jedynką).
Czytaj także
- Jeśli chandra rozpoczyna proces chorobowy, to sami sobie z nią nie poradzimy. Przedłużający się stan chandry może doprowadzić do depresji, a depresja jest bardzo poważną chorobą. Powinniśmy być bardziej uważni, przyglądać się sobie i naszym bliskim - radzi Michalina Robak.
Najlepszym sposobem na chandrę i depresję są ludzie. - Na relacje z ludźmi pracujemy całe życie. Ważne jest, żeby oni byli obok, żeby odpowiednio wcześnie zareagowali, uruchomili nas - podkreśla psycholog.
Chandry nie należy przeczekiwać. Sposobem na nią jest aktywność - zainteresowania, pasje, praca. Musimy koncentrować się na działaniu. Możemy też robić sobie drobne przyjemności – dobra kawę, herbatę.
- Czasami wystarczy przewartościować nasze myślenie, wyjść z siebie i stanąć obok. Spojrzeć na siebie z dystansem i nie nadawać tak dużego znaczenia słowu "ja" - twierdzi Michalina Robak.
Często wystarczy też spojrzeć na innych, by zobaczyć, że ludzie mają dużo więcej obiektywnych powodów do poważnego zmartwienia. To mało szlachetna metoda, ale pomaga w znalezieniu odpowiednich proporcji dla naszych smutków.
"Niedziela z Radiową Jedynką" - zapraszamy do słuchania między 16.00 a 20.00
jl