W kasie państwa zabraknie 29 miliardów złotych. - Wprawdzie rząd mówi o 24 miliardach, ale rząd doliczył już pięć miliardów zysku z Narodowego Banku Polskiego - wylicza gość radiowej Jedynki. Leszek Miller przypomina, że rząd i minister Rostowski nie po raz pierwszy myli się w rachunkach. - Każda ustawa budżetowa jest przedstawiana przez ministra finansów jako propozycja niezwykle kompetentna, niezwykle trafna, a potem okazuje się, że źle przewidział, źle zaplanował - podkreśla lider SLD. Ministra finansów porównuje do głównego księgowego w spółce lub korporacji i przekonuje, że gdyby taki księgowy pomylił się tak bardzo, to następnego dnia zostałby zwolniony z pracy.
Leszek Miller nie zgadza się z twierdzeniem, że minister Rostowski celowo wprowadzał opinię publiczną w błąd zaniżając deficyt, aby cena polskiego długu była niższa i aby na tym zarobić. - To by oznaczało, że minister celowo i świadomie wprowadził w błąd parlament. A za to ponosi się odpowiedzialność konstytucyjną - zauważa szef SLD.
Ubolewa, że dopóki rząd ma w sejmie większość to żaden wniosek o wotum nieufności nie ma szans na aprobatę przez parlament. Liczy, że to premier wykaże w tej sprawie inicjatywę. Miller zakomunikował, że Sojusz Lewicy Demokratycznej zwrócił się do premiera Donalda Tuska, żeby możliwie szybko przedstawił plan ratowania finansów publicznych poprzez ożywienie gospodarki.
Rozmawiała Zuzanna Dąbrowska.
(ag)
>>>Zapis całej rozmowy