Jego zdaniem, panuje fałszywe przekonanie, że ten typ rozrywki to zbiór wszystkich złych rzeczy, które możemy sobie tylko wyobrazić. - Trend ten powoli się zmienia, bo powstało wiele gier, które pomagają nam rozwijać różne umiejętności. Są one jednak przeważnie dość nudne, stąd mało kto chce w nie grać - zaznacza Grzegorz Pochwatko.
Jak tłumaczył, z grami jest trochę jak z dietą. - Trzeba właściwie normować czas, żeby ani się nie przejeść, ani nie być niedojedzonym. Jeśli znajdziemy środek, jest fantastycznie - mówi Grzegorz Pochwatko. Uważa, że dopóki czas grania nie przekracza trzech godzin dziennie, nie ma powodu do niepokoju. Godzinę gry porównuje z treningiem na siłowni, z tą różnicą, że jest to ćwiczenie dla umysłu. - A są przecież takie gry, które też wymagają od nas ruchu, pewnego wysiłku fizycznego i pomagają w rehabilitacji po ciężkiej chorobie - przekonywał w audycji "Cztery pory roku".
Piknik Naukowy 2014 z radiową Jedynką >>>
Gry komputerowe są pod stałą obserwacją Instytutu Psychologii PAN. Wykorzystuje się je jako narzędzia badawcze. Instytut sprawdza też, jaki jest wpływ tego typu rozrywki na ludzi i wysuwa kolejne wnioski. - Możemy stwierdzić, że gry strategiczne są najbardziej pożyteczne. Za ich sprawą ćwiczymy koncentrację, skupienie, umiejętność realizacji kilku wyznaczonych celów jednocześnie. Człowiek jednocześnie odpoczywa i relaksuje się, ale zarazem jego mózg cały czas pracuje na wysokich obrotach.
Na stanowisku Instytutu Psychologii PAN podczas Pikniku Naukowego 2014 będzie można zagrać w specjalną grę, a nawet ją otrzymać! Jak to zrobić? Na czym polega jej wyjątkowość? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.
ac