Pulsoksymetr mierzy saturację. Czy w czasie pandemii jest niezbędny?
Jak się okazuje, parametry życiowe podczas noszenia maseczki nie ulegają pogorszeniu. - Noszenie maseczki przez trzy godziny pracy biurowej nie spowodowało niedotlenienia czy zwiększenia poziomu CO2 w organizmie - mówi ratownik medyczny i nauczyciel akademicki z Uniwersytetu Medycznego im. Piastów Śląskich we Wrocławiu, Jarosław Sowizdraniuk.
04:11 _PR4_AAC 2020_11_24-06-13-12.mp3 Długotrwałe noszenie maseczki - jakie ma konsekwencje? (Pierwsze słyszę/Czwórka)
Jarosław Sowizdraniuk zmierzył się z niektórymi "covidowymi mitami". Jego eksperyment wykazał, że noszenie maseczki nie wpływa na przebieg parametrów życiowych, poziom dwutlenku węgla w organizmie, ani nie przyspiesza oddechu i nie prowadzi do zaburzeń prac serca ani - jak wymieniał - "grzybicy płuc". - Większość z nas ma świadomość tego, że noszenie maseczek zmniejsza ryzyko przenoszenia wirusa, ale pojawiają się także informacje dotyczące szkodliwości, jeśli robimy to zbyt długo - tłumaczył naukowiec. - Chciałem sprawdzić, czy to prawda i udowodnić to.
Czytaj także:
Jak tłumaczył Jarosław Sowizdraniuk, przed swoim eksperymentem sam pełen był obaw o zdrowie. - Obawiałem się, że jeśli będę nosił maseczkę długo bez przerwy, niektóre z takich objawów wystąpią. Jednak nic takiego nie miało miejsca - tłumaczył rozmówca Czwórki. Jak podkreślał, noszenie maseczki pomaga przede wszystkim uchronić osoby, które spotykamy przed ewentualnym zarażeniem od nas. - Jeśli potencjalnie jesteśmy nosicielami, zapobiegamy w ten sposób przenoszeniu wirusa dalej. Natomiast objawy, m.in. zawroty czy bóle głowy, to po prostu wyłącznie subiektywne odczucia - mówił ekspert.
***
Tytuł audycji: Pierwsze słyszę
Prowadzi: Kamil Jasieński
Materiał przygotowała: Mateusz Kulik
Data emisji: 24.11.2020
Godzina emisji: 6.27
kd