Zapowiedź Danii, że nie wyda zgody na budowę gazociągu w obszarze swoich wód terytorialnych zaniepokoił Rosję do tego stopnia, że dyrektor techniczny projektu Siergiej Sierdjukow zapowiedział, iż Moskwa jest gotowa zmienić trasę rurociągu. Nord Steram 2 miałby omijać terytorium Danii, a w ocenie Sierdjukowa - odejście na kilka kilometrów od wcześniejszego projektu nie będzie miało znaczenia.
- To jest odpowiedź na inicjatywę Danii, zamierzającej wprowadzić prawo, które dałoby możliwość oceny takich projektów z punktu widzenia bezpieczeństwa, o ile będą się one znajdować wyłącznie na wodach terytorialnych - powiedział Wojciech Jakóbik i dodał, że wypowiedzi na temat bezpieczeństwa budowy gazociągu dla terytorium całej Skandynawii pojawiają się od dłuższego czasu.
Tymczasem Gazprom w celu uniknięcia takiej blokady, zapowiada, że może zmienić szlak gazociągu, co nie niosłoby w konsekwencji ani opóźnień w budowie, ani większego budżetu na ten cel.
- To uspokajający głos w stronę zachodnich inwestorów, którzy obiecali zapłacić połowę z 11 mld dol. na realizację tego projektu – tłumaczył gość audycji.
Okazuje się jednak, że Bruksela chce dodatkowo zablokować tę inwestycję przez zmianę dyrektywy. Pod koniec listopada Komisja Europejska ma przedstawić rewizję dyrektywy gazowej, tak, aby unijne regulacje z trzeciego pakietu energetycznego w pełni obejmowały takie projekty, jak Nord Stream 2. Nowe wymogi dotyczyłyby wszystkich projektów uruchamianych od 1 stycznia 2018.
- Komisja rozważa, czy nie zmienić definicji interkonektora, czyli połączenia gazowego tak, aby gazociągi importowe takiej jak Nord Stream II musiały podlegać unijnemu prawu. Jak na razie powstają one bowiem w luce prawnej – wyjaśnił Wojciech Jakóbik.
Gospodarzem audycji był Jakub Kukla
Polskie Radio 24/kawa
_____________________
Data emisji: 9.10.17
Godzina emisji: 13.45