Naukowcy z Auckland w Nowej Zelandii przeprowadzili eksperymenty z wieloma serami. Nawet z tymi bardziej utytułowanymi od włoskiej mozzarelli, jak cheddar czy emmental. Żaden nie może równać się z mozzarellą, przynajmniej w połączeniu z pizzą.
Tylko mozzarella zapewnia ciastu elastyczność, ciągnie się jak guma do żucia, pozwala na tworzenie się bąbelków z powietrzem na powierzchni placka. Zawiera tyle tłuszczu, ile potrzeba, aby pizza była smaczna i nietucząca.
Włoskie media powitały tę wiadomość z nieukrywaną satysfakcją. I z nadzieją, że skończy się profanowanie pizzy przez dodawanie do niej innych serów niż mozzarella. Walce o zachowanie oryginalnej receptury pizzy, szczególnie za granicą, towarzyszą nieustanne wysiłki przekonania Amerykanów, że nie oni ja wymyślili, lecz Włosi. Wysiłki jak dotąd bezowocne.
(IAR)