Tradycyjne akceleratory są proste lub okrągłe, zwykle mają od kilkuset metrów do kilku kilometrów długości. Ale amerykańscy naukowcy twierdzą, że te rozmiary są o dużo za duże. I dlatego zbudowali tak zwany akcelerator optyczny, którzy wykorzystuje promienie lasera. Dzięki temu ma on zaledwie milimetr długości.
- Ale jest dziesięć, a nawet trzydzieści razy wydajniejszy niż najpotężniejszy akcelerator świata - tłumaczy szef zespołu badawczego profesor Robert Byer z amerykańskiego ośrodka SLAC. Dodaje, że dzięki temu już dziś akceleratory można by - teoretycznie - zmniejszyć dziesięciokrotnie.
W przyszłości, uważa naukowiec, niektóre eksperymenty z najpotężniejszego akceleratora świata, czyli Wielkiego Zderzacza Hadronów o długości 27 kilometrów, być może da się prowadzić w akceleratorze wielkości główki od szpilki. Wyniki badań publikuje portal tygodnika „Nature”.