Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
migrator migrator 19.02.2009

Instalacja, której można dotknąć

Kolorowe sześciany w których można przemieszczać się niczym w labiryncie, miecze świetlne, które pozwalają malować obrazy na ścianach, zimna para wodna, której można dotknąć czy trawa, którą można powąchać. To zaledwie kilka prac wystawy „Interaktywny Plac Zabaw”, którą dla najmłodszych i ich rodziców przygotowała warszawska Zachęta.

Wizyta w muzeum czy galerii często najmłodszym odbiorcom sztuki kojarzy się z czymś nieprzyjemnym. Ich spontaniczne reakcje hamowane są przez ograniczenia narzucane przez dorosłych- nie można niczego dotknąć. Na przygotowanej w stołecznej Zachęcie wystawie jest inaczej. Tu wręcz wskazana jest interaktywność. Wszystkie instalacje skonstruowana są w taki sposób, by wszystkie zmysły odbiorcy zostały uruchomione. Twórcy ekspozycji zapowiadają, że przy okazji najmłodsi będą mogli zapoznać się z różnymi dziwnymi pojęciami. „Opowiemy i pokażemy, czym jest: faktura, perspektywa, mieszanie barw i przekonany, że tak naprawdę ich znaczenia wcale nie są trudne”- dodają twórcy.


Zobacz wystawę

Instalacje prezentowane na wystawie można podzielić na dwa rodzaje eksponatów- mechaniczne i elektroniczne, które przenikają się wzajemnie. Już w pierwszej sali galerii widzowie natknął się na dziewięć sześcianów w trzech kolorach (czerwony, zielony, niebieski) , które połączone zostały w jedną bryłę. Autorka pracy Dominika Sobolewska porównuje obiekt do labiryntu, do wnętrza którego mogą wchodzić najmłodsi, by obserwować w jak niepowtarzalny sposób mieszają i przenikają się kolory. Główną ideą obiektu jest zabawa w poszukiwaniu koloru.

W innej sali obiekt autorstwa Patrycji Mastej oswaja widzów z podstawowymi pojęciami dotyczącymi perspektywy. Na czterech dużych planszach znajdują się kolorowe rysunki, każdy z nich wzbogacony został o elementy, które można przesuwać. I tak np. na ilustracji przedstawiającej ulicę widać wnętrze samochodu, kierowcę, którego oczy odbijają się w lusterku. Na desce rozdzielczej znajdują się dwa samochody. Wystarczy przesunąć jeden do przodu, by pędził już po szosie. Do uruchomienia kolejnej instalacji potrzebne będą świecące zabawki. Ruch jedną z nich wywołuje dźwięk i zostawia świetlny ślad na ścianie. W ten sposób można malować na ścianie komponować muzykę.

„Interaktywny Plac Zabaw” pokazywany był już w Centrum Sztuki WRO we Wrocławiu oraz w Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu. Na potrzeby Zachęty Paweł Janicki stworzył premierową instalację „Bopi”. Wokół ekranu ułożonego na podłodze umieścił przedmioty, w które można uderzać rękami. Wystukując rytm, widz tworzy muzykę i obserwuje, jakie obrazy ukazują się na ekranie.
W Zachęcie zostanie zaprojektowana premierowa instalacja „Bopi”. Dźwiekową instalację może bawić się kilka osób równocześnie.



„Publiczność reagowała na te instalacje dosyć żywiołowo- powiedział Polskiemu Radiu Paweł Janicki , kurator wystawy. Myślę, że dorośli mogą bawić się równie dobrze. Ze względu na to, że w przeciągu całego życia nabyli dużo bloków, mają okazję by się ich pozbyć”.

„Interaktywny Plac Zabaw" jest autorskim projektem dwóch młodych artystek: Dominiki Sobolewskiej i Patrycji Mastej, które we współpracy z Pawłem Janickim (z Centrum Sztuki WRO)rozwinęły swoją wcześniejszą wystawę stworzoną głównie z myślą o najmłodszych widzach o interaktywny charakter.

Wystawę Interaktywny Plac Zabaw można ogladać do 26 kwietnia 2009 w warszawskiej Zachęcie.

Po zamnknięciu wystawy w Warszawie Interaktywny Plac Zabaw będzie można odwiedzać we Wrocławiu podczas Biennale WRO )9 edycji Małego WRO, skąd wystawa pojedzie m.in. do Szczecina, Poznania, Krakowa.