Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 03.05.2014

Obserwatorzy OBWE zwolnieni. Gorąco na wschodzie Ukrainy [podsumowanie dnia]

Przetrzymywani od ponad tygodnia przez siły prorosyjskie w Słowiańsku na wschodzie Ukrainy wojskowi obserwatorzy zostali zwolnieni - poinformował wysłannik Kremla do tego kraju Władimir Łukin.
Uwolnieni inspektorzy na lotnisku w BerlinieUwolnieni inspektorzy na lotnisku w BerliniePAP/EPA/Bernd von Jutrczenka

Obserwatorzy mieli czuwać nad przestrzeganiem porozumienia zawartego w połowie kwietnia w Genewie przez szefów dyplomacji USA, Unii Europejskiej, Ukrainy i Rosji. Inspektorzy działali na podstawie Dokumentu Wiedeńskiego o środkach budowy zaufania i bezpieczeństwa z 1999 roku, monitorując przebieg operacji antyterrorystycznej przeciw separatystom na wschodzie Ukrainy pod kątem przestrzegania prawa międzynarodowego i obrony ludności cywilnej.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>
Zostali uprowadzeni w okolicy Słowiańska 25 kwietnia. Grupa składała się z siedmiu wojskowych - trzech Niemców, Polaka, Czecha, Szweda, Duńczyka - niemieckiego tłumacza oraz pięciu ukraińskich oficerów. Dwa dni po porwaniu ze względu na stan zdrowia uwolniono Szweda.

W sobotę wysłannik Kremla Władimir Łukin poinformował, że pozostali członkowie misji również zostali zwolnieni. Prorosyjski lider separatystów ze Słowiańska Wiaczesław Ponomariow powiedział, że zakładnicy zostali wypuszczeni na wolność bez żadnych warunków. - Tak jak im obiecałem, obchodziliśmy w piątek moje urodziny, a w sobotę odjechali. Jak mówiłem, byli oni moimi gośćmi - oświadczył.

Przed południem obserwatorzy udali się ze Słowiańska do Doniecka, gdzie oczekiwali na nich przedstawiciele Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie oraz władz ukraińskich. Większość inspektorów w sobotę wieczorem wróciła już do swoich domów. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy oświadczyło, że zakładnicy zostali uwolnieni dzięki wspólnym wysiłkom władz w Kijowie, OBWE i Rosji.

Uprowadzony Polak z misji OBWE: były momenty, że czuliśmy się zagrożeni>>>

x-news.pl, TVN24
John Kerry: to krok naprzód

- Jesteśmy oczywiście bardzo zadowoleni z uwolnienia inspektorów OBWE. To krok naprzód, ale potrzebne są kolejne, aby złagodzić napięcia - stwierdził sekretarz stanu USA. John Kerry zaznaczył, że Moskwa powinna wycofać poparcie dla separatystów, którzy okupują budynki rządowe w około 10 miastach na wschodzie Ukrainy.

Według rosyjskiego MSZ uwolnienie wojskowych obserwatorów było dowodem na "odwagę" obrońców Słowiańska. W komunikacie zamieszczonym na stronie resortu napisano, że do uwolnienia członków misji doszło "bez względu na prowadzoną przez tak zwane władze w Kijowie celową eskalację kryzysu wewnętrznego". "Bez wątpienia świadczy to o odwadze i humanitaryzmie obrońców miasta, którzy przede wszystkim troszczyli się o bezpieczeństwo obcokrajowców" - stwierdzono.
x-news.pl, UA 1+1

Separatyści ze Słowiańska gotowi do negocjacji

Od sobotniego poranka w mieście prowadzona jest operacja antyterrorystyczna przeciwko separatystom, wspieranym - według władz Ukrainy - m.in. przez oficerów rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU. Siły ukraińskie otoczyły miasto szczelnym łańcuchem.

- Czując, że krąg wokół nich się zaciska, terroryści wyrazili gotowość do negocjacji i, ale strona ukraińska może to rozpatrywać tylko pod jednym warunkiem: całkowitego wstrzymania działalności terrorystycznej i wydania dywersantów, którzy brali bezpośredni udział w ciężkich przestępstwach - powiedział szef ministerstwa obrony Ukrainy, generał Mychajło Kowal.
Zdaniem Kowala "dywersanci, którzy okopali się w Słowiańsku", udowodnili, że nie są cywilami, którzy chcą połączenia wschodniej Ukrainy z Rosją, ale zawodowymi żołnierzami. Wskazał, że świadczy o tym ostrzelanie śmigłowców sił antyterrorystycznych przenośnymi przeciwlotniczymi zestawami rakietowymi.
Siedziba służb w Kramatorsku odbita
W Kramatorsku, który znajduje się 15 km od Słowiańska, trwa od godzin nocnych wymierzona przeciwko separatystom operacja antyterrorystyczna. Lokalne media donoszą, że w mieście zamknięto sklepy i targowiska, nie kursuje też transport miejski.
Jak poinformowało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w Kijowie, siły antyterrorystyczne odbiły z rąk terrorystów siedzibę delegatury Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). "Budynek znajduje się obecnie pod kontrolą Gwardii Narodowej" - oświadczono w komunikacie.
Podczas operacji oswobodzono także zajęte przez uzbrojonych terrorystów miejscowe centrum telewizyjne. "W pomieszczeniach centrum, w których znajdowali się terroryści, znaleziono naboje do kałasznikowa, ulotki o treściach separatystycznych, kilka wydanych w Moskwie i Petersburgu modlitewników oraz odręczne notatki z instrukcjami, jak włączyć odłączone rosyjskie kanały telewizyjne" - czytamy.
Ukraińskie władze bardzo oszczędnie informują o przebiegu operacji. Cały czas podkreślają, że jest ona utrudniona ze względu na poparcie udzielane separatystom przez ludność cywilną.

Kramatorsk.
Kramatorsk. Fot. PAP/EPA/IGOR KOVALENKO

Separatyści zajęli budynek SBU w Doniecku
Zwolennicy tzw. Donieckiej Republiki Ludowej zajęli w sobotę budynek obwodowej delegatury Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) w Doniecku - poinformował portal internetowy Ostrow.

 

Napastnicy - wielu w mundurach maskujących - uzbrojeni byli w pałki i stalowe pręty. Budynek zajęty został w ciągu kilku minut. Po rozbiciu okien tłum wdarł się do nieochranianego gmachu. Równie szybko zajęto znajdujący się obok zarząd śledczy SBU.

Według Ostrowa w akcji wzięło udział ok. 2 tys. ludzi i ciągle napływają kolejni. Na budynku wywieszono flagę Donieckiej Republiki Ludowej.
Wcześniej odbył się wiec poświęcony ofiarom pożaru w Odessie na południu Ukrainy. W piątek w pożarze w odeskiej siedzibie związków zawodowych, gdzie znajdował się sztab prorosyjskich separatystów, zginęło 31 osób. W sumie w aktach przemocy w tym ukraińskim mieście śmierć poniosło ponad 40 ludzi.

Donieck.
Donieck. Fot. PAP/EPA/PHOTOMIG

 

Operacje w kolejnych miastach?
Ukraińska armia prawdopodobnie rozpoczęła operację antyterrorystyczną w Mariupolu. Według relacji świadków zamieszczanych na portalach społecznościowych, w mieście słychać strzały, syreny i serie z broni maszynowej. Wzniesiono barykady z opon, które podpalono. Siły ukraińskie próbują odbić siedzibę Rady Miejskiej opanowaną przez prorosyjskich separatystów.
Także w Konstantinowce trwają starcia z separatystami, którzy próbują zająć wieżę telewizyjną. Obie strony używają broni. Są ranni. Takie informacje przekazał na portalu społecznościowym minister spraw wewnętrznych Ukrainy, Arsen Awakow. "Wiadomości Donbasu" podały, że ukraińskie oddziały dokonały desantu w mieście i dochodzi tam do walk.
Żałoba narodowa w Odessie
W związku z wydarzeniami, do których doszło w piątek, w Odessie ogłoszono trzydniową żałobę narodową. Pełniący obowiązki mera Odessy Ołeh Bryndak zaapelował do mieszkańców miasta o zachowanie spokoju i nie uleganie prowokacjom.
W piątek w starciach na ulicach pomiędzy zwolennikami jedności Ukrainy a uzbrojonymi prorosyjskimi demonstrantami zginęły cztery osoby, a wiele zostało rannych. Do starć doszło, gdy kilkuset prorosyjskich demonstrantów, w kaskach i uzbrojonych w pałki i broń palną, zaatakowało idący przez centrum miasta pochód złożony z ok. 1500 zwolenników władz w Kijowie. W czasie walk w Odessie rzucano płytami chodnikowymi, koktajlami Mołotowa i ładunkami wybuchowymi.
Tego samego dnia w pożarze w siedzibie związków zawodowych w mieście w pożarze zginęło 31 osób. Według mediów gmach był sztabem sił prorosyjskich i najprawdopodobniej został podpalony przez kibiców klubów piłkarskich z Odessy i Charkowa. Wcześniej spalone zostało miasteczko namiotowe zwolenników separatyzmu na placu Kulikowe Pole.
x-news.pl, UA 1+1
Niezależnego śledztwa w sprawie wydarzeń w Odessie chce szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton. "Wydarzenia, które doprowadziły do śmierci wielu ludzi, powinny zostać wyjaśnione w toku niezależnego śledztwa, a winni tych kryminalnych czynów muszą zostać osądzeni" - stwierdziła w specjalnym oświadczeniu. Zaapelowała, by "nie wykorzystywać tej tragedii dla podsycania nienawiści, podziałów i bezsensownej przemocy".
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk

''