Premier napisał, że Unia Europejska stoi dziś przed wielkim wyzwaniem przekonania części sceptycznych państw do zwiększenia lub przynajmniej utrzymania wydatków budżetowych na dotychczasowym poziomie.
Bez porozumienia ws. budżetu. Premier: Polsce udało się utrzymać negocjacyjne zyski
"Nie możemy dać się podzielić między kraje skąpe i hojne, między euroentuzjastów i eurosceptyków. Wszyscy powinniśmy być eurorealistami chcącymi ambitnej Europy" - czytamy na profilu premiera.
Zdaniem szefa rządu, państwa, które domagają się zmniejszenia wydatków własnych, przy jednoczesnym forsowaniu nowych pomysłów zapominają, że są największym beneficjentem wspólnego rynku.
"Polska w UE opłaca się Zachodowi". Artur Wróblewski o szczycie w Brukseli
"Chcemy Unii ambitnej, pełnej inwestycji"
"Pieniądze generowane przez kraje Europy Zachodniej z inwestycji przeprowadzonych w naszej części Europy, przewyższają ilość środków przekazywanych na wschód za pośrednictwem budżetu Unii Europejskiej. Tworzenie podziału na »płatników netto« i »beneficjentów netto« jest więc sztuczne i niesprawiedliwe. Bycie w Unii Europejskiej przynosi korzyści wszystkim stronom" - podkreślił premier.
>>>[TRÓJKA] Janusz Kowalski o negocjowaniu budżetu UE: totalna opozycja nie pomaga
"Każdy z nas musi zrozumieć, że Europa zbuduje swoją konkurencyjność i globalną pozycję jedynie przy użyciu ambitnych narzędzi finansowych. Bez polityki spójności i rolnej, bez sprawiedliwej transformacji energetycznej, wreszcie bez odpowiednio wysokiego budżetu - nasze możliwości i marzenia ugrzęzną w miejscu. A my chcemy Unii ambitnej, pełnej inwestycji, mobilnej, otwartej na innowacje, ale i zdolnej do dokończenia już rozpoczętych projektów" - dodał.
Mimo blisko 30 godzin rozmów unijnym przywódcom nie udało się w piątek osiągnąć porozumienia ws. budżetu UE na lata 2021-2027. Najpierw klincz spowodowało stanowisko krajów domagających się cięć, a później kompromis odrzuciła grupa państw przyjaciół spójności.
bb