Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Piotr Krupiński 04.03.2020

Minister rodziny: umożliwimy wystawianie zwolnień lekarskich przez telefon

- Przygotowujemy rozporządzenie, które umożliwi uzyskanie zwolnienia lekarskiego poprzez telefoniczną konsultację z lekarzem - zapowiedziała minister rodziny Marlena Maląg. Rozporządzenie ma być wydane po podpisaniu przez prezydenta ustawy ws. szczegółowych rozwiązań związanych z koronawirusem.

Minister podkreśliła, że najważniejsze jest zachowanie spokoju i stosowanie się do zaleceń ministerstwa zdrowia i Głównego Inspektora Sanitarnego w sprawie koronawirusa.

Wskazywała, że obecnie jeśli ktoś jest objęty kwarantanną, należy mu się wynagrodzenie. Mówiła też o uchwalonej w poniedziałek przez Sejm ustawie ws. szczegółowych rozwiązań związanych z koronawirusem, która - w sytuacjach zagrożenia epidemiologicznego - wprowadza m.in. możliwość ustalenia przez pracodawcę elastycznego czasu pracy i pracy z domu.

Szumowski 1200.jpg
Minister zdrowia: nie ma potrzeby odwoływania planowych zabiegów

Poinformowała również, że po uchwaleniu tej ustawy przez Senat i podpisaniu jej przez prezydenta, będzie wydane rozporządzenie umożliwiające uzyskanie zwolnienia lekarskiego poprzez telefoniczną konsultację z lekarzem.

"Rozporządzenie jest gotowe"

- Z inicjatywy ministra zdrowia zastanawialiśmy się, w jaki sposób usprawnić, aby osoby, które czują się źle, mają gorączkę, niekoniecznie musiały iść do przychodni, ale poprzez telefoniczną wizytę mogły uzyskać zwolnienie. Przygotowujemy stosowne rozporządzenie, które umożliwi działanie w ten sposób lekarzom. Także wydaliśmy interpretację, zarówno ministerstwo zdrowia, ZUS i ministerstwo rodziny, aby pozwoliła w ten sposób również wydawać zwolnienia, jeśli będzie taka konieczność - powiedziała.

Na pytanie, kiedy może to wejść w życie, odpowiedziała, że "jeśli chodzi o interpretację, to tak naprawdę już", natomiast rozporządzenie jest gotowe, ale będzie można je podpisać dopiero z chwilą podpisania ustawy ws. koronawirusa przez prezydenta.

Zapytana, czy to rozwiązanie nie będzie nadużywane, odparła, że zawsze jest takie ryzyko. - Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie: co jest ważniejsze, czy zdrowie i bezpieczeństwo, czy jednak uważamy, że nasi obywatele są odpowiedzialni i nie będzie nadużyć, zresztą będzie o tym decydował lekarz - stwierdziła.

PAP Zielona Góra koronawirus szpital 1200.jpg
Ministerstwo Zdrowia podało liczbę osób hospitalizowanych z powodu koronawirusa

W nocy z wtorku na środę potwierdzono pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce. Pacjent hospitalizowany jest w Zielonej Górze. Mężczyzna przyjechał do Polski z Niemiec, z Westfalii. Stan jego zdrowia jest dobry, a przebieg choroby łagodny. Podróżował on do Polski autobusem.

"Maseczka to zbieracz zarazków"

O koronawirusie mówił też w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl prof. Włodzimierz Gut, wirusolog. - Maseczki są potrzebne w określonych warunkach. Po pierwsze dla chorego, żeby nie rozsiewał zarazków, dla badacza, żeby nie wykrył tego, czego nie ma, a po trzecie dla lekarza - wyjaśnia Gut.

Profesor podkreślił też, że maseczka nie jest wskazana dla osób, które nie są zakażone koronawirusem. - Taka maseczka to zbieracz wszystkiego, co zostanie potem przeniesione na człowieka - kontynuował. 

Według niego bardzo wiele osób używa maseczek niewłaściwie. - Często widzę, jak ktoś nosi ją pod brodą albo odchyla i sięga po jedzenie. Oczywiście nieumytą ręką. Maseczka staje się wówczas źródłem zakażenia - przestrzega.

pkr