SnowFest od lat rządzi się tymi samymi prawami - w Szczyrku mają być gwiazdy światowej muzyki oraz zawody z udziałem najlepszych w Polsce riderów. - Przez cały czas trwania festiwalu w mieście widać kolorowe pompony snowfestowych czapek, a my - mieszkańcy Szczyrku - żyjemy tą imprezą - opowiada Sabina Bugaj z Informacji Turystycznej w Szczyrku.
Na festiwalowej scenie jak zwykle nie zabrakło artystów największego formatu oraz polskiej czołówki i snowfestowych weteranów. Wśród nich znalazła się oczywiście grupa Łąki Łan. - Nasza obecność w Szczyrku wiąże się z pewnymi rytuałami. Na scenie występują boso, a dzień po koncercie ruszam "na obchód", czyli idę sobie w góry pozwiedzać okolicę - opowiada Włodek Paprodziad Dembowski.
SnowFest 2019. Tak bawiliśmy się w Szczyrku