Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Zuzanna Chowaniec 27.09.2022

Nierozliczone krzywdy – dwa totalitaryzmy, które zniszczyły Polskę

Tragiczny wrzesień 1939 roku. Dwa totalitaryzmy – niemiecki i sowiecki – niszczą państwo polskie. Z jakimi skutkami II wojny światowej borykamy się do dziś? Jakie są konsekwencje pomijania tej karty historii? Gośćmi audycji "Klubu Trójki" byli profesor Wojciech Roszkowski, ekonomista, historyk oraz profesor Grzegorz Kucharczyk, historyk.

Dramat strat materialnych i niematerialnych do dziś nierozliczony. W przygotowaniu jest nota dyplomatyczna. Jak zareagują Niemcy, gdy żądanie zadośćuczynienia stanie się kwestią międzynarodową? Jak zareagują Europa i świat? 

– Sposób przekazania tej informacji został już określony przez ciąg wypowiedzi ważnych polityków niemieckich, na czele z kanclerzem kraju. Całkiem niedawno w Poczdamie stwierdził, by nie szperać za bardzo w książkach historycznych, bo ktoś może zacząć podważać wielki dorobek – powiedział profesor Grzegorz Kucharczyk, historyk. – Usłyszymy twarde "nie", musimy być na to przygotowani i robić swoje. Informować o naszych zamiarach nie tylko przez notę dyplomatyczną, ale też trafić do niemieckiej opinii publicznej i opinii międzynarodowej. Należą się im wyjaśnienia, dlaczego temat reparacji został w ogóle podjęty. Należy też przypominać o tym, że we wrześniu 1939 roku działy się straszne rzeczy, nie tylko w odniesieniu do polskich obywateli – mówił w audycji. 

"To dobry moment"

– Do egzekwowania naszych żądań jest jeszcze daleko. Wydaje mi się, że to jednak dobry moment na złożenie roszczeń. Trudno powiedzieć, czy będzie jakiś lepszy – podkreślił profesor Wojciech Roszkowski, ekonomista i historyk. – Kłamstwo w dyplomacji uchodzi do pewnego momentu. Niemcy powinny wrócić do szeregu i zacząć zachowywać się zgodnie z prawem międzynarodowym, które stanowi, że jeśli ktoś wyrządził szkody, to musi za nie ponieść konsekwencje. Nie wystarczą gorliwe przeprosiny. Z nich nie odbuduje się na przykład Pałacu Saskiego. Polska odbudowała się w dużej mierze własnymi siłami. Pałac Saski jest symbolem tego, co jeszcze zostało. Nie znaczy to, że te pieniądze, których nam brakowało, i uszczuplenie polskiego dziedzictwa kulturowego pozostają poza marginesem – podkreślił gość "Klubu Trójki".

Posłuchaj
49:59 2022_09_26 21_09_01_PR3_Klub_Trojki.mp3 Nierozliczone krzywdy – dwa totalitaryzmy, które zniszczyły Polskę (Klub Trójki)

 

Wrzesień '39

Polska została napadnięta we wrześniu 1939 roku przez przeważające siły wrogich armii. 1 września 1939 roku granice II RP przekroczyły wojska Niemiec i Słowacji. 17 września zdradziecki cios zadał Polsce ZSRR. 

W drugiej połowie lat 30. rozpoczęto gruntowną modernizację Wojska Polskiego, które do 1939 roku stało się siódmą najpotężniejszą armią na świecie. Na zbrojenia wydawano ponad 30 procent budżetu państwa, co było oszałamiającą liczbą. Budżet II Rzeczpospolitej był nieporównywalny z niemieckim i nawet tak wysokie wydatki nie pozwoliły na nadrobienie w krótkim czasie zaniedbań z poprzednich lat.

Polska ustępowała III Rzeszy pod względem liczebności każdego rodzaju wojska. Podobnie wygląda porównanie z Armią Czerwoną, która przypuściła zdradziecki atak na Polskę 17 września 1939 roku.

A więc wojna…

Już 1 września o świcie na Warszawę spadły niemieckie bomby, byli pierwsi ranni i zabici. Naloty trwały przez cały miesiąc, ale Warszawa dzięki swym mieszkańcom była dobrze przygotowana do obrony. Polskie Radio nadawało komunikaty o nalotach.

8 września niemieckie radio podało komunikat o wkroczeniu do Warszawy. Mołotow złożył gratulacje niemieckiemu ambasadorowi: "Otrzymałem wasz komunikat o wejściu wojsk niemieckich do Warszawy. Proszę przyjąć moje gratulacje i pozdrowienia dla rządu Rzeszy Niemieckiej".

Radość sowieckiego sojusznika Hitlera była jednak przedwczesna. Niemieckie czołgi dotarły na przedmieścia Woli i Ochoty, ale napotkały opór i musiały się wycofać. Obroną stolicy dowodził gen. Walerian Czuma, a od 9 września gen. Juliusz Rómmel, który stanął na czele armii "Warszawa". Cywilnym komisarzem obrony stolicy został prezydent Stefan Starzyński, którego przemówienia radiowe do mieszkańców Warszawy podtrzymywały wolę oporu.

Zamek płonie

17 września Sowieci dokonali agresji na Polskę. Nad Bzurą Niemcy ostatecznie rozbili Armię "Poznań" i "Pomorze". Warszawa trwała, mimo iż był to jeden z najcięższych dni obrony. Na miasto spadło pięć tysięcy pocisków, nie ustawały naloty bombowe. Ludzie ginęli na ulicach i w kościołach podczas niedzielnych nabożeństw. Bomby spadały na katedrę św. Jana i Zamek Królewski.

Rozkaz o ostrzale artyleryjskim zamku wydał osobiście Hitler, chcąc w ten sposób zmusić Warszawę do kapitulacji. W przemówieniu radiowym prezydent Starzyński mówił: "Te ruiny i zgliszcza Warszawy uprawniają mnie dzisiaj, abym w imieniu tej ludności zwrócił się do rządów Wielkiej Brytanii i Francji z zapytaniem – kiedy udzielą takiej pomocy Polsce, która pozwoli na odsunięcie czy przeciwdziałanie tym barbarzyńskim metodom, jakie są do nas stosowane".

***

Tytuł audycji: Klub Trójki
Prowadzi: Magdalena Drohomirecka
Goście: prof. Wojciech Roszkowski (ekonomista, historyk), prof. Grzegorz Kucharczyk (historyk)
Data emisji: 26.09.2022
Godzina emisji: 21.09

PR24 Historia