Amerykańscy naukowcy dowiedli, że w tej zasadzie jest sporo prawdy, a podniesione dostatecznie szybko jedzenie, jeszcze nie miało kontaktu z bakteriami, więc nie stanowi zagrożenia dla naszego zdrowia. Jak dodaje jednak dr Jacek Postupolski z Państwowego Zakładu Higieny, istotny jest typ bakterii, bo nie wszystkie są dla nas groźne. - Dla człowieka niebezpieczne są drobnoustroje chorobotwórcze. Jeśli nie ma ich na powierzchni, z którą kontaktuje się żywność, nic nam nie grozi - mówi ekspert. - Teoretycznie więc, jeśli upuścimy kromkę chleba z masłem na sterylnie czysty dywan, nic nam się nie stanie.
Zresztą, jak wykazały badania, najbezpieczniej jest jeść właśnie z dywanu. Unikać należy jedzenia, które upadło na podłogę laminowaną lub płytki. Duże znaczenie ma konsystencja tego, co upuścimy. - Ziemniaki też są przecież żywnością, a rosną w ziemi - mówi dr Postupolski. - Nie wolno więc popadać w przesadę.
Czytaj także: Jaka woda jest najlepsza? Panowie piją z gazem, panie - bez <<<
Naukowcy zdecydowanie odradzają jednak spożywanie czegokolwiek, co upadło na ziemię, niezależnie od tego czy są na niej bakterie, czy ich nie ma. - Podłoga to powierzchnia brudna, nie do końca przez nas kontrolowana - przekonuje dr Postupolski. - Poza bakteriami może znajdować się na niej na przykład szkło lub piasek. Nigdy tego nie wiemy.
(kd/pj)