Z wiekiem stajemy się coraz bardziej przywiązani do wartości estetycznych, które były dominujące w czasach naszej młodości – zapewnia gość "Czterech pór roku" psycholog i socjolog Tomasz Łysakowski.
Rodziców szalenie martwi i niepokoi to, co robią ze sobą ich dzieci. Zarówno to, jak się ubierają, jakiej słuchają muzyki, jak i to, jak bardzo ich całe życie przesiąknięte jest seksualnością. Rodzice mają wielkie opory, by traktować swoje nastoletnie dzieci jako istoty seksualne. A taka po prostu jest biologia – wyjaśnia gość Jedynki.
– Dzisiejszy medialno-plastikowy świat kusi młodzież do bycia kopią swojego idola. Ale my rodzice, musimy po prostu być bardziej wyrozumiali – przekonuje Tomasz Łysakowski.
Psycholog radzi, żebyśmy szanowali wybory estetyczne naszego dziecka. Nie porównujmy naszych wzorców, a raczej starajmy przypomnieć sobie, jak na nas samych i na nasze młodzieńcze wybryki narzekali nasi rodzice. Jeżeli dziecko robi rzeczy niebezpieczne – interweniujmy, natomiast jeśli wszystko, co nam się nie podoba, dotyczy wyborów estetycznych – po prostu wrzućmy na luz.
Rozmawiała Karolina Rożej
(kas)