Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 04.02.2014

Ukraina: opozycja liczy na zwycięstwo w parlamencie. Będzie premier - niespodzianka?

W Kijowie zaczęło się posiedzenie Rady Najwyższej. Okaże się na nim, czy doszło do rozłamu w Partii Regionów i czy opozycji uda się przeforsować swoje projekty. Adwokat Julii Tymoszenko ostrzega tymczasem, że premierem Ukrainy miałby zostać Andrij Klujew, oskarżany o pacyfikację Majdanu w listopadzie zeszłego roku.
Berkut przy barykadzie w KijowieBerkut przy barykadzie w KijowiePAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

Według adwokata Julii Tymoszenko Serhija Własenki, Janukowycz w tym tygodniu ma przedstawić swego kandydata na szefa rządu: Andrija Klujewa . Obecnie, po dymisji rządu Mykoły Azarowa , obowiązki premiera sprawuje Serhij Arbuzow , dotychczasowy wicepremier.  Prawnik dodał, że nominacja Klujewa oznaczałaby pesymistyczny scenariusz dla opozycji i ”przykręcenie śruby”. Jak dodał Własenko, funkcja p.o. szefa rządu dla Arbuzowa jest karkołomna prawnie, gdyż teoretycznie to Azarow powinien ją sprawować do czasu wyłonienia nowego gabinetu. Tymczasem, jak poinformowały media, Azarow tuż po przekazaniu obowiązków szefa rządu, wsiadł w samolot lecący do Austrii.

Przewodniczący parlamentu Wołodymyr Rybak powiedział deputowanym w poniedziałek, że prezydent zamierza przedyskutować wybór premiera z liderami opozycji. - W poniedziałek do Rady Najwyższej nie przesłano jeszcze żadnych propozycji dotyczących nominacji - dodał Rybak.

Protesty na Ukrainie - serwis specjalny >>>

Opozycja liczy na większość w Radzie Najwyższej

Opozycja przygotowała projekt zmian w ustawie zasadniczej, które doprowadziłyby do przywrócenia zapisów konstytucji z 2004 roku, ograniczających uprawnienia prezydenta kraju i rozszerzających kompetencje parlamentu. Opozycjoniści mają nadzieję, że głosowanie w tej sprawie odbędzie się we wtorek i że projekt poprze część deputowanych koalicji rządzącej.

Opozycja zapowiada tym samym  utworzenie w Radzie Najwyższej nowej większości rządzącej. Kierownictwo będącej u władzy Partii Regionów temu zaprzecza.

Powrót do konstytucji z 2004 roku oznaczałby, że ograniczone będą pełnomocnictwa prezydenta. Dopiero później możliwe byłoby powołanie rządu albo technicznego, składającego się z ekspertów, albo wspólnego, do którego wejdą oponenci władz i przedstawiciele rządzącej obecnie Partii Regionów. Lider UDAR-u Witalij Kliczko podkreślił, że trzeba się spieszyć , ponieważ wszyscy przekonali się, że koncentracja władzy w rękach jednej osoby jest niebezpieczna. - Już nie trzeba się pytać, czy i kiedy wracać do konstytucji z 2004 roku. Trzeba to zrobić natychmiast - dodał.

Sikorski: na Ukrainie jest scenariusz stabilizacji, ale więcej jest złych scenariuszy >>>

Deputowani opozycji chcą się też zająć zmianami do uchwalonej w zeszłym tygodniu ustawy o amnestii. Obecnie to, czy zacznie ona działać jest uzależnione od tego, czy demonstranci opuszczą budynki użyteczności publicznej, między innymi, kijowski ratusz i siedzibę związków zawodowych. Opozycja nazywa ustawę szantażem, a osoby przebywające w aresztach zakładnikami władz. Teraz oponenci rządzących chcą przyjąć nową ustawę o bezwarunkowej amnestii.

(Wideo: ENEX/x-news: protest matek przeciwko rozlewowi krwi w Kijowie)

Szefowa unijnej dyplomacji jedzie do Kijowa

Szefowa unijnej dyplomacji leci we wtorek na Ukrainę. To kolejna jej wizyta w tym kraju w ostatnich tygodniach. Catherine Ashton ma rozmawiać z przedstawicielami władz i opozycji o uspokojeniu sytuacji.

Ta wizyta zbiega się w czasie z informacjami, że Unia Europejska i Stany Zjednoczone rozmawiają o planie pomocy dla pogrążonej w kryzysie Ukrainy. W Brukseli można usłyszeć, że konsultacje są na wstępnym etapie, a warunkiem udzielenia wsparcia jest zakończenie przemocy, stabilizacja polityczna i reformy, które poprawią stan finansów publicznych i przyczynią się do rozwoju ukraińskiej gospodarki.

Janukowycz spotka się z Putinem w Soczi?

Tymczasem w tym tygodniu prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz zapewne spotka się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Planuje bowiem wyjazd na olimpiadę w Soczi taką informację przekazał agencji RBK Ukraina szef MSZ Ukrainy, Leonid Kożara . Daty wyjazdu nie podał.

Wcześniej media ukraińskie podały informację, że administracja prezydenta Ukrainy przygotowuje wizytę Janukowycza w Rosji, podczas której ma dojść do spotkania z Putinem, a miałaby ona mieć miejsce pod koniec tygodnia.

Podróże ukraińskie premiera

Premier Donald Tusk rozmawiał w poniedziałek o Ukrainie z premierem Finlandii i z szefami rządów Szwecji, Litwy, Łotwy i Estonii.

Wszyscy akceptowali polski punkt widzenia, czyli chęć skłonienia do mówienia w jednej tonacji - relacjonował premier. Wyjaśnił, że jest to zadanie numer jeden, jeśli Europa ma być skuteczna na rzecz - jak się wyraził - rozładowania kryzysu ukraińskiego. - Wszyscy przyjęli jako rzecz pożyteczną, utrzymywanie dialogu zarówno z władzami ukraińskimi, jak i opozycją ukraińską - mówił szef polskiego rządu. Jak dodał, jest dowodem, że Polska bardzo poważnie traktuje współodpowiedzialność za to, co się będzie działo w regionie

Donald Tusk powiedział też, że najtrudniej jest przekonać jego rozmówców do przygotowania przyszłościowego planu dla Ukrainy . Jak wyjaśnił, chodzi o czas już po podpisaniu przez ten kraj umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. Chociaż wszyscy rozumieją, że dokument ten nie może być ostatnim krokiem - zaznaczył szef rządu. Dodał, że "bardzo powściągliwie i odpowiedzialnie mówimy o tym, że pomoc dla Ukrainy nie może być kosztem państw europejskich, że nie ma dzisiaj ani potrzeby, ani możliwości tworzenia jakiegoś superfunduszu , na który mieliby się składać wszyscy członkowie Unii Europejskiej, ale że są środki w instytucjach finansowych, które można by uruchomić jeśli Ukraińcy dojdą do porozumienia." - Wszyscy przyjmują to ze zrozumieniem - ocenił.
Premier dodał, że wszyscy jego rozmówcy zadeklarowali, iż nie ulegną pokusie przekształcenia rozmowy europejsko-ukraińskiej w rozmowy w trójkącie Bruksela-Moskwa-Kijów. Czyli potwierdzają, że Ukraina jest państwem suwerennym i że decydowanie o przyszłości Ukrainy przez Rosję nie jest intencją żadnego państwa europejskiego. Tusk powiedział, że to uważa za istotne osiągnięcie prowadzonych przez siebie rozmów. Jak dodał, "dzisiaj za dużo my nie możemy zrobić dla Ukrainy bez ewidentnego postępu w rozmowach wewnątrz Ukrainy, ale możemy uniknąć błędów i uniknąć niebezpiecznych zakrętów w europejskiej polityce".
Był to kolejny etap cyklu spotkań na temat rozwiązania kryzysu politycznego na Ukrainie, które Donald Tusk prowadzi od środy. Premier rozmawiał między innymi z szefem Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso, przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Martinem Schulzem, kanclerzem Niemiec Angelą Merkel i prezydentem Francji Francois Hollandem.

IAR/PAP/inne/ agkm

Miasteczko
Miasteczko namiotowe na Majdanie w nocy z 3 na 4 lutego; fot. PAP/EPA/IGOR KOVALENKO

 

 

''