Parada wyruszała spod Barbakanu na Rynek Główny. Zwolennicy wegetarianizmu i weganizmu skandowali: "Zostań vege, dla zwierząt, dla siebie", "Nie jedz mięsa i nabiału, to nie będziesz miał zawału".
Osoby przebrane za różowe prosiaki miały na swoich kostiumach napisy "Jestem świnką, a nie szynką", a hasła na transparentach brzmiały m.in. :"Wybierz weganizm nie bestializm", "Jedzenie zmienia myślenie", "Jedne kochasz, drugie zjadasz".
Przed pomnikiem Adama Mickiewicza po polsku i po angielsku odczytany został manifest Veggie Parade. "Wierzymy, że każde życie jest wartością - dlatego nie mamy prawa traktować żywych istot jak przedmioty () Nie zgadzamy się, żeby zwierzęta wykorzystywano jako żywność, w przemyśle odzieżowym, kosmetycznym, i w często zupełnie bezsensownych eksperymentach, a także dla tzw. rozrywki, np. w cyrkach. Wszystkie zwierzęta bez wyjątku chcą żyć zgodnie ze swoimi naturalnymi potrzebami. Wszystkie czujące istoty zasługują na wolność, szacunek, miłość i zrozumienie" - napisano w dokumencie.
Uczestnicy parady rozdawali przechodniom ulotki. A przed Pomnikiem Mickiewicza zrobili z rąk wielkie serce. Pochód dotarł do fortu w krakowskich Bronowicach, gdzie odbył się festyn. Można było na nim spróbować bezmięsnych potraw, posłuchać rad dietetyczki, kupić produkty z ekologicznych sklepów i wziąć udział w zabawach np. chodzeniu po linie.
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>
Veggie Parade odbywały się w wielu miastach na świecie m.in. w Paryżu, Pradze, Nowym Jorku, Los Angeles, Berlinie czy Osace. Marsz w Krakowie zorganizowały organizacje zajmujące się prawami zwierząt i popularyzowaniem ekologicznego stylu życia: Viva Kraków, Viva Katowice, Fundacja Czarna Owca Pana Kota i Vege Inicjatywa.
tj