Zbliżające się święta będą jednymi z najdroższych - oceniają politycy Prawa i Sprawiedliwości. Parlamentarzyści wymieniali poszczególne potrawy, które powinny się znaleźć na wielkanocnym stole, a na których zakup, zdaniem posłów PiS, Polaków nie będzie stać.
Szefowa ugrupowania w regionie, posłanka Beata Kempa mówiła, że każdy może wymienić drożejące produkty. Jako przykład podała zmieniające się ceny kurczaków. Mówiła, że tylko w ciągu ostatnich dwóch tygodni podrożały one o złotówkę na każdym kilogramie. Przytoczyła też dane statyczne, z których wynika, że w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku ceny artykułów spożywczych wzrosły o ponad 4%.
Posłanka wśród drożejących artykułów spożywczych wymieniła też cukier i mąkę. Jak mówiła, to skutek błędnych działań rządu i niewłaściwej polityki resortu rolnictwa kierowanego przez ministra z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Stwierdziła, że minister Sawicki i jego ugrupowanie ponosi wszelką odpowiedzialność za obecną sytuację w kraju.
Zdaniem Beaty Kempy obecna sytuacja gospodarcza prowadzi do wzrostu inflacji, a to z kolei po świętach odbije się na tych, którzy zaciągnęli krótkoterminowe pożyczki, aby zakupić świąteczne produkty.
IAR/tk