Przemysław Szubartowicz: Moim gościem w sejmowym studiu jest Bolesław Piecha, Prawo i Sprawiedliwość.
Bolesław Piecha: Dzień dobry, witam radiosłuchaczy, witam pana redaktora.
P.Sz.: Panie pośle, Bartosz Arłukowicz byłby dobrym ministrem zdrowia?
B.P.: Nie sądzę. Myślę, że trzeba wybrać człowieka, który ma ogromne przygotowanie merytoryczne. Pan Bartosz Arłukowicz, z całym szacunkiem dla jego dokonań w komisji śledczej i pi-arowskim takim nimbie, którym się otoczył, aż takim dobrym (...)
P.Sz.: Ale rozumiem, że jest taka osoba, panie pośle, w pana wyobrażeniu, w pana myślach.
B.P.: Ja oczywiście wiem, że są takie osoby, które mogłyby się zmierzyć z tym niełatwym przecież zadaniem...
P.Sz.: Na przykład?
B.P.: No na przykład jest to na pewno Jakub Szulc, który mimo iż nie jest lekarzem, jednak przez terminowanie u boku pani minister Kopacz był elementem stabilizującym właśnie to Ministerstwo Zdrowia i elementem zdroworozsądkowym (...)
P.Sz.: Czyli gdyby Jakub...
B.P.: ...nie zawsze wszystko wychodziło (...)
P.Sz.: Czyli gdyby Jakub Szulc był proponowany na stanowisko ministra zdrowia przez premiera Tuska, to Prawo i Sprawiedliwość tego ministra by popierało.
B.P.: Opozycja nie jest od popierania ministrów koalicji. Przyjęlibyśmy to z uznaniem i nie byłoby większych zastrzeżeń merytorycznych, może tak.
P.Sz.: Panie pośle, inna sprawa – czy pan uważa, że statut Prawa i Sprawiedliwości jest zgodny z prawem?
B.P.: Statut Prawa i Sprawiedliwości jest... tworzył się przez wiele lat, on został nowelizowany parokrotnie i ja wcale nie mam do tego statutu ogromnych zastrzeżeń.
P.Sz.: Bo Jan Filip Libicki, były członek PiS, a obecnie senator-elekt z Platformy Obywatelskiej, zwrócił się do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta, by zbadał statut pod kątem zgodności z prawem.
B.P.: Nie bardzo rozumiem pana senatora Libickiego, jakoś mu nie przeszkadzał przez wiele lat statut Prawa i Sprawiedliwości, jemu i jego ojcu, dopiero jak się zaczęły jakieś... jego dotykały jakieś osobiste urazy, zaczyna się deliberować na ten sposób. Deliberuje zresztą publicznie na swoim blogu. Coś strasznego. Ja rozumiem, że on jest nuworyszem, więc musi...
P.Sz.: No, on zarzuca Prawu i Sprawiedliwości...
B.P.: ...w związku z tym ten (...) jakoś tam podkreślić, ale dla mnie to... naprawdę ja bym się tym nie zajmował.
P.Sz.: Panie pośle, on zarzuca Prawu i Sprawiedliwości to, że nie można prowadzić tam rozmów o demokratyzacji albo o zmianach w partii.
B.P.: Znaczy jak? Statut ma przesądzać o rozmowach? Pierwsze słyszę. To jest normalna kultura, to jest pewien akt prawny, natomiast kultura polityczna to jest dyskusja i...
P.Sz.: No ale rozumiem, że on się odwołuje do wyrzucenia trzech posłów.
B.P.: ...w Prawie i Sprawiedliwości dyskusja się toczy, toczyła i będzie toczyć.
P.Sz.: No a dlaczego został Zbigniew Ziobro wyrzucony, który chciał właśnie dyskutować?
B.P.: To nie była kwestia dyskusji, to była kwestia jednak całkiem innych zachowań, których jakby podstawowym elementem była chęć doprowadzenia do rozłamu i właśnie uniknięcie rozłamu było powodem takiej, a nie innej decyzji rady politycznej. Ja zawsze twierdziłem, że kwestie rozłamowe są dla każdej formacji szkodliwe i ze swojego długoletniego już doświadczenia politycznego wiem, jak wyglądał rozłam w tak potężnej partii, jaką była SLD, jak odchodził Marek Borowski. Jak się skończyło, wiemy.
P.Sz.: Ale pan teraz zdaje sobie sprawę z tego, że nowi posłowie, właściwie niezależni już w tej chwili – Zbigniew Ziobro, Jacek Kurski, Tadeusz Cymański – mogą zbudować nową formację, liczą prawdopodobnie już w tej chwili osoby, które mogłyby w sejmie w Polsce wyjść z klubu. 22% wyborców chciałoby zagłosować na partię Zbigniewa Ziobry, gdyby taka powstała – najnowszy sondaż instytutu Homo Homini.
B.P.: Nie zajmuję się futurologią, Homo Homini się właśnie tym zajmuje. Ja sądzę, że mamy dziś określoną sytuację prawną w sejmie, jest klub Prawa i Sprawiedliwości i póki co z tego klubu nikt nie wystąpił. Ten klub przeprowadził swoje pierwsze posiedzenie, było to tydzień temu, wyłonił swojego szefa, dzisiaj spotyka się klub o godzinie 19, będzie w dalszym ciągu dyskusja i debata i póki co nie słyszałem o jawnych deklaracjach o opuszczeniu klubu i...
P.Sz.: A o niejawnych pan słyszał pewnie, panie pośle.
B.P.: Natomiast o niejawnych są różnego rodzaju spekulacje. Pewnie państwo jako dziennikarze w tych spekulacjach... w jakiś sposób je komentujecie. Coś mam takie wrażenie, że przede wszystkim nowi posłowie czy posłowie Prawa i Sprawiedliwości muszą sobie zdawać sprawę, że zostali wybrani jako posłowie partii Prawo i Sprawiedliwość.
P.Sz.: I na tym kończymy...
B.P.: ...a nie jako ziobryści czy inni.
P.Sz.: Bolesław Piecha, PiS. Bardzo dziękuję za rozmowę.
B.P.: Dziękuję.
(J.M.)