1. NONAME - Telefone
Uroczy, soulowo-hiphopowy album amerykańskiej wokalistki Fatimy Warner z Chicago, do tej pory znanej z gościnny występów u boku takich artystów jak Chance The Rapper czy Mick Jenkins. W tekstach może i sporo goryczy, jednak muzycznie sama słodycz i radość.
2. JAMILLA WOODS - HEAVN
To samo miasto (Chicago), podobne koneksje (Chance The Rapper, Saba) i podobna muzyka, będąca odpowiedzią na rosnącą falę rasizmu w USA. "Mam nadzieje, że ten album zachęci słuchaczy do pokochania siebie oraz bliźniego swego" - tak o swojej pierwszej solowej płycie opowiada Jamilla Woods, wokalista, poetka i czarnoskóra aktywistka wcześniej znana z muzycznego projektu M&O oraz organizacji non-profit Young Chicago Authors. Piękny materiał.
3. JESSE BOYKINS III - Bartholomew
Kolejny artysta z Chicago (choć dziś mieszka na Brooklynie). Jesse Boykins III słynie nie tylko z aksamitnego soulowego głosu, ale również z niezwykle oryginalnych, ekscentrycznych fryzur. Jedną z poprzednich płyt Amerykanina ("Zulu Guru") wydała w Europie firma Ninja Tune, natomiast jego najnowsze dzieło, przygotowane z pomocą takich gości jak Noname, Donnie Trumpet, J*Davey, Mick Jenkins, Syd z grupy The Internet czy Machinedrum, można pobrać zupełnie bez żadnych opłat.
4. FLAMINGOSIS - Bright Moments
Tytuł sporo wyjaśnia. Muzyka może i mało odkrywcza, za to pysznie bujającą i wprawiająca w dobry nastrój. W czasach wszechobecnego, psuedo-trapowego cykania w beatach, dzieło Amerykanina z New Jersey brzmi niczym powiew świeżego powietrza (oraz solidny zastrzyk dźwiękowej radochy). Hiphopowe rytmy plus mnóstwo słonecznych soulowo-funkowych sampli. Spieszcie się słuchać - lato tak szybko odchodzi.
Autor: Marcin "Harper" Hubert