Powieści na antenie

"Luneta z rybiej głowy"

Ostatnia aktualizacja: 29.11.2024 09:30
W cyklu "To się czyta" prezentowaliśmy literacki debiut Patryka Zalaszewskiego pt. "Luneta z rybiej głowy", wydany nakładem Wydawnictwa Czarne. Wybrane fragmenty w radiowej Dwójce czytał Grzegorz Małecki.
Grzegorz Małecki czyta powieść Luneta z rybiej głowy Patryka Zalaszewskiego
Grzegorz Małecki czyta powieść "Luneta z rybiej głowy" Patryka ZalaszewskiegoFoto: Piotr Podlewski/Polskie Radio

"Luneta z rybiej głowy" to czarujące i pełne melancholii literackie zaproszenie do nadbałtyckiej wioski. Nad tymi pulsującymi niepokojem historiami nieustająco unosi się pytanie o istotę życia: i to już wszystko?

Brzuch Bałtyku unosi się ciężko. Wdech, wydech, wdech, wydech. Na dnie żyją olbrzymy, choć tak naprawdę nikt ich nie widział. A w nadmorskiej wsi dziwy: ksiądz, który zgubił czarnowłose dzieci, Basia, która stała się polną myszą, Gienio, który chciał wypłynąć za horyzont, pies, nad którym było tylko niebo. Narrator i bohater w jednej osobie prowadzi nas przez kolejne opowieści niczym kronikarz spisując prowincjonalne losy. Miraże, senne mary, wytwory wyobraźni, a może po prostu codzienność, która kryje w sobie więcej tajemnic, niż może się wydawać - czytamy w nocie wydawniczej.


Posłuchaj
10:49 To się czyta 25.11.mp3 Patryk Zalaszewski "Luneta z rybiej głowy", czyta Grzegorz Małecki cz. 1. (To się czyta/Dwójka)

10:08 To się czyta 26.11.mp3 Patryk Zalaszewski "Luneta z rybiej głowy", czyta Grzegorz Małecki cz. 2. (To się czyta/Dwójka)

10:25 Dwójka to się czyta 27.11.2024.mp3 Patryk Zalaszewski "Luneta z rybiej głowy", czyta Grzegorz Małecki cz. 3. (To się czyta/Dwójka)

10:14 Dwójka to się czyta 28.11.2024.mp3 Patryk Zalaszewski "Luneta z rybiej głowy", czyta Grzegorz Małecki cz. 4. (To się czyta/Dwójka)

10:43 Dwójka to się czyta 29.11.2024.mp3 Patryk Zalaszewski "Luneta z rybiej głowy", czyta Grzegorz Małecki cz. 5. (To się czyta/Dwójka)    

Wybrane fragmenty powieści "Luneta z rybiej głowy" Patryka Zalaszewskiego czytał na naszej antenie Grzegorz Małecki.

***

Tytuł audycji: To się czyta

Przygotowała: Elżbieta Łukomska

Data emisji: 25-29.11.2024

Godzina emisji: 9.30

am/pg

Czytaj także

Edmund Niziurski: "Staram się patrzeć na świat oczami dziecka"

09.10.2024 05:40
- Wszystkie moje pomysły są wzięte albo z moich przeżyć szkolnych, albo z tego, co chciałem przeżyć - opowiadał Edmund Niziurski w Polskim Radiu w 1966 roku. Dziś mija 11. rocznica śmierci tego pisarza, który najbardziej zasłynął z literatury przeznaczonej dla młodzieży i dzieci, ale to tylko fragment jego bogatej twórczości. 
Prozaik, scenarzysta, dramaturg Edmund Niziurski podpisuje swoje książki. Warszawa, październik 1975.
Prozaik, scenarzysta, dramaturg Edmund Niziurski podpisuje swoje książki. Warszawa, październik 1975. Foto: PAP/Andrzej Rybczyński

Posłuchaj
17:43 edmund niziurski___8816_tr_2-2_101448133c874147[00].mp3 Edmund Niziurski mówi o swojej twórczości w audycji "Z warsztatu pisarza". (PR, 20.05.1961)

Niewiarygodne przygody Edmunda Niziurskiego

Przyszedł na świat 10 lipca 1925 roku w Kielcach, w których spędził swoje młodzieńcze lata, przerwane wybuchem II wojny światowej.

Po wybuchu wojny chwilowo znalazł się na Węgrzech, dokąd został ewakuowany razem z rodziną. Do rodzinnych Kielc powrócił już w 1940 roku. W czasie okupacji równolegle pracował w hucie i majątku rolnym oraz kontynuował edukację na tajnych kompletach, w ramach których zdał maturę, a następnie rozpoczął studia prawnicze. Był człowiekiem starannie wykształconym – po wojnie ukończył prawo, studiował również dziennikarstwo i socjologię.

Jego wszechstronne wykształcenie znalazło odbicie w rozwoju powojennej ścieżki zawodowej. Pisał do czasopism społeczno-literackich, takich jak "Płomyk", "Świat Młodych" oraz "Wieś". Do jego różnorodnych zajęć należało także pisanie scenariuszy filmowych. Był współpracownikiem Polskiego Radia, dla którego przygotowywał słuchowiska. W 2008 roku został odznaczony Złotym Medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis". Zmarł w Warszawie 9 października 2013 roku i został pochowany na Starych Powązkach.

Posłuchaj
03:22 Niziurski o swojej twórczości Parnasik dzień dziecka 1966.mp3 Edmund Niziurski opowiada o pomysłach na książki w audycji z cyklu "Parnasik" z okazji Dnia Dziecka. (PR, 1966)

Pisarz o wielu twarzach

Edmund Niziurski zadebiutował jeszcze w czasie okupacji niemieckiej, publikując wiersz w "Biuletynie Informacyjnym" Armii Krajowej. Jego kariera literacka nabrała tempa w latach 50., kiedy wydał m.in. "Księgę urwisów" i "Niewiarygodne przygody Marka Piegusa". Ostatnia jego publikacja ukazała się w 2001 roku, a jego największym dziełem jest "Sposób na Alcybiadesa", bardzo pozytywnie odebrany zarówno przez czytelników, jak i krytyków.

Niziurski był wszechstronnym pisarzem i nie ograniczał się jedynie do literatury młodzieżowej. Pisał także książki dla dorosłych, których akcję często umieszczał na dobrze mu znanej wsi kieleckiej.

Jak sam mówił o własnej twórczości w okolicznościowej audycji z cyklu "Parnasik" w Polskim Radiu z okazji Dnia Dziecka w 1966 roku:

- Staram się patrzeć na świat oczami dziecka i wymierzać mu sprawiedliwość z pozycji ławki szkolnej. Wszystkie moje pomysły są wzięte albo z moich przeżyć szkolnych albo z tego czego nie przeżyłem, ale chciałem przeżyć.

Posłuchaj
01:28 Niziurski gwarze uczniowskiej Parnasik 10.11.1963.mp3 Edmund Niziurski o gwarze uczniowskiej, audycja z cyklu "Parnasik". (PR, 10.11.1963)

Pisarz, który wpłynął na następne pokolenie

Edmund Niziurski był inspiracją dla wielu pisarzy, niekoniecznie kojarzonych z literaturą młodzieżową. Swoisty hołd złożył mu Jerzy Pilch w audycji "Rozmowy po zmroku", prowadzonej przez Dorotę Gacek w radiowej Dwójce. – Ja powiedziałem kiedyś, że literatura, która ma Niziurskiego nie może być biedna.

Posłuchaj
57:54 życie na miarę literatury___v2013007440_tr_0-0_114142263c8aba22[00].mp3 "Rozmowy po zmroku" o Edmundzie Niziurskim (PR, 14.11.2013)

W 2019 roku Krzysztof Varga opublikował biografię Edmunda Niziurskiego, w której ocenił wpływ pisarza na twórczość własną i kolegów po fachu. Jak można przeczytać w "Księdze dla starych urwisów":

- Dzięki książkom Niziurskiego z nierozgarniętych młodocianych kretynów, doprowadzających do rozpaczy swym nieuctwem i odpornością na wiedzę rodzinę i znakomitych gogów, powoli zmieniliśmy się w dojrzałych ludzi. Jeśli nie zmieniliśmy świata, to jednak dzięki tym książkom zmieniliśmy siebie. A to już bardzo dużo. Edmund Niziurski przygotował nas do życia jak nikt inny.

sa/im

Czytaj także

Jan Brzechwa. "Zrozumiały dla dorosłych, dla dzieci, a nawet dla zwierząt"

02.07.2024 05:45
– Nie uznaję podziału na literaturę dla dzieci i literaturę dla dorosłych. Uważam, że utwory dla dzieci tylko wtedy są dobre, jeśli dorośli też mają chęć je czytać – mówił Jan Brzechwa w Polskim Radiu w 1962 roku.
Jan Brzechwa z jedną ze swych najsłynniejszych bohaterek - Kaczką Dziwaczką
Jan Brzechwa z jedną ze swych najsłynniejszych bohaterek - Kaczką DziwaczkąFoto: Polskie Radio/grafika na podstawie skanów Narodowego Archiwum Cyfrowego oraz Biblioteki Narodowej (polona.pl)

Bolesław Leśmian NAC 1200.jpg
Bolesław Leśmian - "znawca słów" o miłości

2 lipca 1966 roku zmarł Jan Lesman, bardziej znany jako Jan Brzechwa, poeta, tłumacz i satyryk, autor słynnych bajek, wierszy i powieści dla dzieci, a także adwokat i specjalista w dziedzinie prawa autorskiego. Pseudonim "Brzechwa" wymyślił jego wybitny kuzyn - poeta Bolesław Leśmian.

Plakaty dokumentujące szeroki wachlarz artystycznej działalności Jana Brzechwy; fot. Polona.pl Plakaty dokumentujące szeroki wachlarz artystycznej działalności Jana Brzechwy; fot. Polona.pl

"Gdzie leży Brzechwa?"

Brzechwa zajmuje szczególne miejsce w sercach wielu pokoleń młodszych  i starszych Polaków, którzy jeszcze przed II wojną światową zachwycali się jego "Kaczką Dziwaczką", "Pomidorem" czy utworem "Tańcowała igła z nitką", później zaś czytali (i słuchali) książki o Panu Kleksie i poznawali losy Pchły Szachrajki, rycerza Szaławiły czy Lisa Witalisa - by wymienić tylko niektórych bohaterów powołanych przez pisarza do istnienia.

Cytaty z dzieł Brzechwy na stałe weszły do potocznej polszczyzny, a ukryte znaczenia i "dorosłe" konteksty jego twórczości są przedmiotem akademickich dociekań. Autor "Akademii pana Kleksa" jeszcze za swojego życia został uznany za klasyka literatury dziecięcej. Skoro zaś był klasykiem, niechybnie musiał nie żyć. Do tych pogłosek pisarz z humorem odniósł się w audycji "Dobry wieczór, poeto" w 1962 roku.


Posłuchaj
07:28 Jan Brzechwa życiorys Dobry wieczór poeto 1962.mp3 Jan Brzechwa o swoim życiu i swojej twórczości w rozmowie z Jerzym Skokowskim w audycji "Dobry wieczór, poeto" (PR, 29.12.1962)

 

– W Zaduszki znalazłem się na Cmentarzu Powązkowskim i usłyszałem, jak jedna dziewczynka zwróciła się do swojej babci z pytaniem: "babciu, a gdzie leży Brzechwa"? – opowiadał, dodając, że innym razem o swojej śmierci dowiedział się osobiście od ekspedientki w księgarni w Kłodzku. – Właściwie, jeśli chodzi o audycję dzisiejszą, przecież też nie wiadomo, czy żyję, bo głos mój płynie z taśmy magnetofonowej – zauważył.

I choć Jan Brzechwa zmarł niespełna cztery lata po tym radiowym wystąpieniu, to dzięki wspomnianym taśmom wciąż możemy słuchać jego głosu. Pełne ironii opowieści autora "Ptasiego radia" to jedne z wielu skarbów Archiwum Polskiego Radia.

Pismo, wojna i prawo

Wszystko zaczęło się 15 sierpnia 1898 roku w Żmerynce na Podolu. – Stwierdzić mogę samokrytycznie, że w dniu mego urodzenia przyszedłem na świat jako dziecię płci męskiej, co jest okolicznością o tyle ważną, że przez radio tego nie widać, natomiast nawet dobrzy moi znajomi mówią o mnie często "ta Brzechwa" – mówił Jan Brzechwa w 1954 roku w audycji "Satyrycy przed mikrofonem".


Posłuchaj
02:30 Jan Brzechwa życiorys Satyrycy przed mikrofonem 1954.mp3 Jan Brzechwa prezentuje własny życiorys w audycji "Satyrycy przed mikrofonem" (PR, 24.07.1954)

 

Karierę pisarską przepowiadano mu już w dzieciństwie, opierając się na przesłankach kaligraficznych. – Miałem ładny charakter pisma. W domu zawsze mówiono: "on tak ładnie pisze, on powinien zostać pisarzem". Uwierzyłem i rzeczywiście zostałem pisarzem – opowiadał Jan Brzechwa w 1962 roku.

W innym nagraniu z tego samego roku twórca w rozmowie ze zgromadzonymi w radiowym studiu dziećmi wyznał, że decydujący okazał się przykład kuzyna Bolesława Leśmiana. – Pierwszy wiersz napisałem, gdy miałem siedem lat - o mojej siostrze. Potem zacząłem pisywać coraz częściej. Oczywiście były to bardzo dziecinne i nieudolne wierszyki. Później jednak, gdy miałem już piętnaście lat, bardziej zainteresowałem się poezją i dużo czytałem, napisałem wiersz, który wydrukowano mi w piśmie. To był mój pierwszy sukces literacki – wspominał.


Posłuchaj
02:03 Jan Brzechwa o sobie pytania dzieci 1962.mp3 Początki literackie, słynne książki, ulubieni czytelnicy - Jan Brzechwa odpowiada na pytania dzieci (PR, 1962)

 

Bitwa 1920 1200.png
Bitwa Warszawska 1920. Zobacz serwis specjalny

Mimo tego młodzieńczego osiągnięcia początkowo nie wiązał zawodowej przyszłości z literaturą. Chciał być prawnikiem. Jako student Wydziału Prawa Uniwersytetu Warszawskiego wziął ponadto udział - jako ochotnik - w wojnie polsko-bolszewickiej, za co został odznaczony. A potem został adwokatem i specjalistą od prawa autorskiego.

Zawód prawnika - pod prawdziwym nazwiskiem Jan Lesman - wykonywał przez znaczną część życia. Przed wojną reprezentował m.in. Zenona "Miriama" Przesmyckiego w jego procesie przeciw Tadeuszowi Piniemu, który naruszył prawa tego pierwszego do spuścizny po Cyprianie Kamilu Norwidzie. W latach 20. Jan Lesman był współzałożycielem ZAiKS-u - przed wojną piastował tam stanowisko radcy prawnego (1924-1939), później zaś był prezesem (1957-1962). Po wojnie pracował także jako radca prawny Spółdzielni Wydawniczej "Czytelnik".


Posłuchaj
02:47 Jan Brzechwa plagiaty dodatek do parnasika 1960.mp3 O zabawnym przedwojennym procesie o plagiat Jan Brzechwa jako prezes ZAiKS-u opowiada w "Dodatku specjalnym Parnasika" (PR, 15.04.1960)

 

I tylko w wolnych od zawodowych obowiązków chwilach Jan Lesman oddawał się twórczości literackiej. Na początku lat 20. zmieniał się po godzinach w Szer-Szenia lub Inspicjenta Brzeszczota i pisał skecze dla tak znanych przedwojennych kabaretów jak Qui Pro Quo, Czarny Kot czy Morskie Oko. Kolejnym pseudonimem był "Jan Brzechwa" - pod tym nazwiskiem Lesman wydawał kolejne "dorosłe" książki poetyckie, a niedługo potem skradł także serca dzieci.

Szufladka z bajkami

W 1938 roku pisarz wydał tom wierszy dla dzieci "Tańcowała igła z nitką", w następnym roku zaś zbiór "Kaczka Dziwaczka". Pomieszczone w tych dwóch książkach utwory to dziś niekwestionowany kanon poezji dla najmłodszych – oprócz wierszy tytułowych znalazły się tam także "Pomidor", "Żuraw i czapla", "Żuk", "Znaki przestankowe", "Sójka", "Na straganie", "W zoo" czy "Wrona i ser". Ilustracje do obu tomów wykonała Franciszka Themerson.

Podczas II wojny światowej powstała najsłynniejsza powieść Jana Brzechwy – "Akademia pana Kleksa". Wydana już po wojnie w 1946 roku od razu wywołała zachwyt krytyki i czytelników. Pod koniec życia autor dwukrotnie powrócił do tytułowego bohatera pierwszej książki, wydając "Podróże pana Kleksa" (1961) i "Tryumf pana Kleksa" (1965). Dzieła te oraz wydawane niemal co roku kolejne tomy poezji ugruntowały jego pozycję naczelnego twórcy dla dzieci - i tak właśnie był postrzegany, choć równocześnie tworzył także "dorosłą" literaturę.


Posłuchaj
58:09 Dwójka Brzechwa.mp3 "Zaczął pisać bajki, by uwieść przedszkolankę?". O Janie Brzechwie w audycji Hanny Marii Gizy mówią znawcy życia i twórczości poety Joanna Papuzińska i Mariusz Urbanek (PR, 1.06.2013)

 

Jak to często bywa, Brzechwa stał się ofiarą własnego sukcesu. Doszło do tego, że gdy w 1958 roku opublikował autobiograficzną - i "poważną" - powieść "Gdy owoc dojrzewa", wszyscy byli w szoku i natychmiast zaczęto wytykać pisarzowi, że bierze się za literaturę, na której się nie zna. – Pisałem rozmaite utwory, ale rzeczywiście po wojnie zaszufladkowano mnie, przyczepiono etykietę, że jestem bajkopisarzem, autorem dla dzieci, i nie ma sposobu, żebym z tego rewiru zaklętego się wydostał – narzekał w audycji Jerzego Skokowskiego "Dobry wieczór, poeto".

– Ludzie często zapytują mnie: "dlaczego pan pisze dla dzieci?". A przecież nikt nie zapyta Brezy ani Iwaszkiewicza, dlaczego pisze dla dorosłych – mówił. – Nie uznaję zresztą podziału na literaturę dla dzieci i literaturę dla dorosłych. Uważam, że utwory dla dzieci tylko wtedy są dobre, jeśli dorośli też mają chęć je czytać – dodał.

Wprawdzie podczas spotkania z dziećmi deklarował, że najbardziej odpowiadają mu najmłodsi czytelnicy, w rozmowie z Jerzym Skokowskim zakreślił jednak dużo szerszy krąg pożądanych odbiorców. – Staram się być zrozumiały zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci, a nawet dla zwierząt; mam tutaj na myśli mojego ulubionego psa – powiedział, czyniąc aluzję do jednego ze swych słynnych wierszy "Jak rozmawiać trzeba z psem".


Posłuchaj
19:33 [CZWORKA]Klucz kulturowy 6 lipiec 2019 jan brzechwa.mp3 "Brzechwa nie pisał dla byle kogo". O poecie opowiada Mariusz Urbanek, autor książki biograficznej "Brzechwa nie dla dzieci" (PR, 6.07.2019)

 

słonimski-wiki-663.jpg
Trzydziestu czterech w obronie kultury polskiej

Być może właśnie w celu zaprzeczenia wizerunkowi bajkopisarza zajął się Brzechwa niechwalebną twórczością na zamówienie polityczne, służąc swoim piórem PRL-owskiej propagandzie. Mimo że sam autor nigdy nie wstąpił w szeregi partii, chętnie wychwalał nowy ustrój i nową władzę, zarówno w kraju, jak i w socjalistycznej kolebce na wschodzie. Jego zaangażowanie ideologiczne skończyło się wraz ze śmiercią Stalina, ale konsekwencją tego nie stało się przystąpienie do opozycji. Do końca życia Jan Brzechwa lawirował między bierną kontestacją a obroną dobrego imienia ludowej Polski, jak w 1964 roku, gdy podpisał protest przeciw słynnemu listowi 34.

Zarówno jego twórczość, jak i postawa obywatelska przyniosły mu kilka państwowych wyróżnień, m.in. nagrodę prezesa rady ministrów za twórczość dla dzieci i młodzieży w 1956 roku i nagrodę I stopnia ministra kultury i sztuki w 1965 roku.


Posłuchaj
02:12 Brzechwa jubileusz pracy twórczej 1965.mp3 "Jubilat wśród kwiatów i dzieci". Relacja z jubileuszu 50-lecia pracy twórczej Jana Brzechwy w Teatrze Narodowym (PR, 12.06.1965)

 


01:23 Brzechwa nagroda ministra 1965.mp3 "W uznaniu i podzięce". Wypowiedź Jana Brzechwy o przyznanej mu nagrodzie ministra kultury i sztuki za twórczość artystyczną (PR, 25.07.1965)

 

Jan Brzechwa (drugi od prawej) na zdjęciu z lat 50. lub 60. Fot. Polona.pl Jan Brzechwa (drugi od prawej) na zdjęciu z lat 50. lub 60. Fot. Polona.pl

Jan Brzechwa zmarł 2 lipca 1966 roku w Warszawie. Zgodnie z oficjalnymi dokumentami przeżył niespełna 68 lat - lub niecałe 66 lat, jeśli wierzyć wersji życiorysu, którą zaczął opowiadać jeszcze przed II wojną światową i która przedostała się do wielu encyklopedii. Według niej Brzechwa urodził się nie w 1898 roku, lecz w 1900. Poeta nie krył zresztą dość swobodnego stosunku do tego typu faktów.

– Powtarzanie ciągle tego samego życiorysu stało się tak nudne, że od pewnego czasu postanowiłem zmieniać dane biograficzne, po prostu dlatego, żeby to było bardziej urozmaicone – powiedział w Polskim Radiu 1962 roku. Miał wtedy 62 lub 64 lata.

mc