Pompeje: archeolodzy znaleźli ślady paniki

Archeolodzy odkryli w Pompejach pozostałości warsztatu ceramicznego. Zdradzają one, że mieszkańcy wpadli w panikę w dniu zagłady miasta.

Jedna z ofiar erupcji Wezuwiusza

Foto: Eric Senterre

Odkrycia dokonano w Pompejach w pobliżu bramy na drodze wiodącej do Herkulanum. Jak donosi serwis internetowy Discovery News, francusko-włoski zespół badawczy natrafił tam na pozostałości warsztatu garncarskiego. Pod warstwą popiołu wulkanicznego i pumeksu archeolodzy znaleźli 10 waz z surowej gliny, gotowych do wypalania, które jednak nigdy nie trafiły do pieca.

Może to świadczyć, że garncarze porzucili warsztat w chwili eksplozji Wezuwiusza - wyjasnia Letycja Cavassa z francuskiego Center Jean Berard (CJB) w Neapolu, która kieruje pracami wykopaliskowymi. - Rzucili wszystko, co wtedy robili - mówi.

Erupcja wulkanu Wezuwiusz 24 sierpnia 79 r. n.e. całkowicie zniszczyła starożytne Pompeje oraz dwa inne rzymskie miasta: Herkulanum i Stabie.

Odkryte naczynia zostały zasypane popiołem wulkanicznym. - Wazy były wytoczone i ozdobione. Są dowodem, że w chwili erupcji w warsztacie trwała regularna praca - mówi badaczka.

(ew/Discovery News)