Zaburzenie dwubiegunowe to na zmianę epizody depresji i nadpobudliwości, tak zwanej manii. Dotyka kilku procent ludzi. Leczenie jest trudne; dostosowanie odpowiednich leków i dawek trwa miesiącami.
Teraz naukowcy pobrali z ludzkiej skóry komórki, przekształcili je w komórki macierzyste, a potem w neurony, czyli komórki mózgu. Następnie testowali na nich leki, a także sprawdzali jak u różnych pacjentów działają różne geny.
- Coraz wyraźniej widzimy, że takie choroby jak zaburzenie dwubiegunowe to niekoniecznie wynik czynników zewnętrznych; przyczyny mogą być czysto biologiczne - mówi tygodnikowi „Nature” współautor badań, Fred Gage z Instytutu Sulk w Kalifornii.
Światowa Organizacja Zdrowia przypomina, że zaburzenie dwubiegunowe jest bardzo groźne: co siódmy nieleczony chory popełnia samobójstwo.
(IAR)