Już od chwili narodzin, jak podaje Swetoniusz w Żywotach Cezarów, wokół jego osoby snuto straszliwe przepowiednie. Własny ojciec o dziecku, które dopiero przyszło na świat, miał powiedzieć, że “z takiego związku jak jego i Agryppiny, mogło przyjść na świat tylko coś bardzo nikczemnego i zgubnego dla państwa”.
Gdy, jako cesarz, zadał sobie samobójczą śmierć, część ludzi nie posiadała się z radości, żegnając “potwora”, część jeszcze przez wiele lat składała na jego grobie kwiaty. Do dziś trwają spory, jak oceniać należy rządy tego rzymskiego władcy i ile opisanych przez Tacyta i Swetoniusza zbrodni przez niego popełnionych, faktycznie miało miejsce.
Droga do cesarskiego pałacu
Neron, którego pełne imię brzmiało Lucius Domicius Ahenobarbus (z łac. ahenus – miedziany, barbra – broda), urodził się 15 grudnia 37 roku w Ancjum. Pochodził z plebejskiego rodu, a jego rodzicami byli Domicjusz i Agryppina Młodsza. Nie można powiedzieć, żeby jako chłopiec miał udane dzieciństwo – w wieku trzech lat został osierocony przez ojca a jego matkę skazano na wygnanie, w związku z czym opiekę nad nim sprawowała ciotka Domicja Lepida. Stracił również przynależny mu w spadku po ojcu majątek. Kiedy za rządów cesarza Klaudiusza, Agryppinie zezwolono na powrót do kraju, niewiasta ta, chcąc zapewnić przyszłość synowi, wyszła ponownie za mąż za senatora Gajusza Salustiusza Kryspusa Pasjena. Ten zabrał swą nową rodzinę do Turcji, gdzie piastował urząd zarządcy. Niestety, w 47 roku Neron ponownie stracił ojca. Agryppina jednak, jako kobieta wyjątkowo “przedsiębiorcza”, przepełniona “matczyną miłością”, nie straciła nadziei na życie w dostatku - w niedługim czasie została wybranką cesarza Klaudiusza. Od tej chwili młody Neron miał okazję wychowywać się na dworze cesarskim wraz ze swoim przybranym rodzeństwem Brytanikiem, Antonią i Oktawią. W roku 50 władca imperium usynowił trzynastoletniego chłopca, który miał odtąd nazywać się Nero Claudius Caesar Drusus.
Marionetka w rękach matki?
Agryppina, kobieta podstępna, przebiegła i, jak zapisał Swetoniusz, po prostu “żądna władzy”, dokładnie zaplanowała przyszłość dla swego jedynego syna – chciała by ten został cesarzem. Jego nauczycielem uczyniła Senekę, tak by ten pokierował życiem jej syna, uczył łaciny, greki, przekazywał mądrości filozofów, kształcił jak przyszłego władcę. Neron na dworze cesarskim rozwijał swe zamiłowanie do muzyki, poezji i teatru, a także uczył się przemawiać w senacie. Dla zacieśnienia więzów z ojcem pojął za żonę jego córkę a swoją przybraną siostrę – Oktawię. Wciąż jednak nie był najmocniejszym kandydatem do tronu rzymskiego - pierwszeństwo miał Brytanik. Aby zrealizować cel, należało zatem podjąć pewne drastyczne, lecz konieczne działania. W 54 roku cesarzowi Klaudiuszowi podano borowiki polane trucizną. Po śmierci władcy, ze względu na niepełnoletność Brytanika, cesarzem został siedemnastoletni Neron.
Po objęciu władzy, urządził wspaniały pogrzeb Klaudiuszowi, oddając mu tym samym synowską cześć. Nie był zbytnio zainteresowany rządzeniem – sprawami prywatnymi i publicznymi miała zajmować się jego matka. Kontrolę nad państwem przez różne okresy sprawowali również Seneka i kolejni prefekci pretorianów. Duży wpływ na cesarza posiadać miał również Gajusz Petroniusz. Aby zachować się w pamięci jako dobry władca, Neron chciał zadowolić lud – obniżył podatki, dla potrzebujących wyznaczał zapomogi, urządzał stale igrzyska cyrkowe, teatralne zapasy gladiatorów, zawody hippiczne (w których sam zresztą bardzo chętnie brał udział), bitwy morskie, ustanowił również tzw. Neronia, które miały odbywać się co pięć lat, do użytku publicznego oddał termy i gimnazjum. Zadbał również o wymiar sprawiedliwości a także, jak pisał Swetoniusz, budując odpowiednie tarasy w Rzymie, wprowadził system, który miał chronić miasto przed pożarem.
W pierwszym okresie jego rządów zapewnił państwu względny spokój i zadowolenie ludowi, jednak z każdym rokiem do głosu dochodziły coraz bardziej jego zwyrodnialcze cechy jego charakteru. Zaczął budzić lęk u swoich współpracowników i bliskich.
Zbrodniarz czy po prostu władca?
Starożytni historycy poświadczają, że pierwszą ofiarą Nerona była jego matka - zlecił jej zabójstwo, gdy ta nie akceptowała jego romansu z niewolnicą Aktą, a później nie zgodziła się na porzucenie przez niego Oktawii dla Poppei Sabiny. Cesarz jednak postanowił postawić na swoim. Aby ożenić się powtórnie, zlecił zabójstwo Agryppiny, a później bezpodstawnie skazał na śmierć Oktawię za cudzołóstwo. W międzyczasie w niewyjaśnionych okolicznościach zginął również Brytanik (miał podać mu truciznę, a jego śmierć przypisać atakowi epilepsji). Mimo że Neron według świadków Poppeję prawdziwie pokochał, i ją “zabił kopnięciem nogi”, gdy była w ciąży i chora. Kolejno jego następnymi ofiarami mieli być przyrodnia siostra Antonia (gdy nie chciała go poślubić) i mąż Statilii Messaliny – jego nowej kochanki. Po całym cesarstwie krążyły również plotki, jakoby Neron w nocy miał w przebraniu i peruce włóczyć się po różnych dzielnicach: “powracających z uczty siekł rózgami, w razie oporu ranił, wrzucał do kloak, wyważał drzwi sklepów i grabił ich dobytek” (Swetoniusz, Żywoty Cezarów, 6).
Prowadził się bardzo rozpustnie, trwonił pieniądze, wydając je na coraz większe zbytki, uwodził mężatki oraz wolno urodzonych chłopców. Niejakiego Sporusa miał poddać kastracji i żyć z nim jak z żoną. Gdy w 64 roku w Rzymie wybuchł ogromny pożar winą za jego powstanie obarczył chrześcijan, mimo że istnieje duże prawdopodobieństwo, że to właśnie on zlecił podpalenie miasta (z drugiej jednak strony pożary w mieście były wtedy zjawiskiem dość częstym). Aby uciszyć wciąż niesłabnącą pogłoskę o Neronie-podpalaczu, urządził dotkliwe prześladowania wyznawców Chrystusa, podczas którego zginęli m.in. św. Piotr i św. Paweł. “Schwytano więc naprzód tych, którzy tę wiarę publicznie wyznawali, potem na podstawie ich zeznań ogromne mnóstwo innych, i udowodniono im nie tyle zbrodnię podpalenia ile nienawiść ku rodzajowi ludzkiemu. A śmierci ich przydano to urągowisko, że okryci skórami dzikich zwierząt ginęli rozszarpywani przez psy albo przybici do krzyżów [albo przeznaczeni na pastwę płomieni i] gdy zabrakło dnia, palili się służąc za nocne pochodnie” – pisał Tacyt (Roczniki, 15). Cztery lata później sytuacja w cesarstwie była dramatyczna – bunty i niepokoje w granicach doprowadziły do obwołania nowym cesarzem Galby – Neron opuszczony nawet przez swoją przyboczną gwardię pretorianów, popełnił samobójstwo.
Zbrodniarz, chory psychicznie czy normalny władca z tamtych czasów? Obrońcy cesarza twierdzą, że w swych czynach w cale nie był gorszy od Juliusza Cezara czy Konstantyna Wielkiego, że czyny, jakich się dopuszczał, w ówczesnym świecie były czymś normalnym. Czy oby jednak na pewno? Gdyby matkobójstwo i żonobójstwo można było zaliczyć do “normalnych” działań człowieka, Neron nie pozostałby aż do naszych czasów symbolem okrutnych i tyrańskich rządów.
Katarzyna Kakiet