U wybrzeży Cypru znaleziono najstarszy wrak, który zatonął prawdopodobnie około 2350 lat temu. Statek przewoził amfory wypełnione winem. Archeolodzy podwodni prowadzący badania szacują, że jest to jeden z najlepiej zachowanych wraków w tym regionie. Przewoził setki amfor z winem, a zatonął około połowy IV wieku p.n.e.
Wrak leży na głębokości 45 metrów około 2,5 km od południowego wybrzeża Cypru w okolicy wioski Mazatos. Znalezisko to jest uważane za najbardziej istotne w archeologii podwodnej Cypru od czasu znalezienia wraku z Kyrenii, odkrytego w późnych latach 60-tych. Statek z Mazatos jest prawdopodobnie o 50 lat starszy od statku z Kyrenii, który zatonął około 300 p.n.e., po ponad 80 latach żeglugi. Wrak z Kyrenii odkryty został w 1967 przez poławiacza gąbek Andreasa Kariolou u wybrzeży Kyrenii na Cyprze, a wydobyty został przez misję archeologiczną kierowaną przez Michaela Katzeva z Uniwersytetu w Pensylwanii w latach 1967-69. Statek ten, uznawany za jeden z symboli Cypru, znajduje się obecnie w Muzeum Starożytnego Wraku na zamku w Kyrenii.
Statek z Kyrenii transportował towary w bardzo niespokojnych czasach przypadających na okres panowania Aleksandra Wielkiego i jego następców. Zatonął nie tak daleko od kotwicowiska portu w Kyrenii. Dokładne przyczyny zatonięcia są nieznane. Prawdopodobnie przyczyniły się do tego niesprzyjające warunki atmosferyczne a także zła kondycja statku. W tym czasie był już raczej stary i sfatygowany. W czasie sezonów wykopaliskowych od 1968 do 1969 r. ekspedycja składająca się z 50 archeologów podwodnych, studentów i techników sporządziła dokładną dokumentację, by zapisać pozycję każdego fragmentu wraku przed jego wydobyciem z wody. Ostatecznie drewniany kadłub statku, zanurzony w mule i dzięki temu bardzo dobrze zachowany, został oznaczony, wydobyty i poskładany w całość na powierzchni.
Dzięki ładunkowi wraku można wywnioskować, że statek ten żeglował na południe wzdłuż wybrzeża Anatolii, cumując najpierw na wyspach Samos, Kos a następnie na Rodos, by ostatecznie zatonąć opodal Cypru. Statek przewoził ponad 400 amfor z winem, w większości pochodzących z Rodos, ale także z Samos. Amfory były typowymi greckimi terakotowymi naczyniami z wysoką, wąską szyjką, używanymi w starożytności zarówno do transportu produktów płynnych, jak i stałych. Sporą część ładunku stanowiły migdały, których znaleziono ok. 9 tys. sztuk umieszczonych w różnych naczyniach. Ponadto 29 kamieni milowych, wykonanych na wyspie Kos, służyło nie tylko jako ładunek, ale i jako balast. Na statku znaleziono także przedmioty codziennego użytku należące do żeglarzy: naczynia do pieczenia, kotły, cztery drewniane łyżki, cztery dzbany na oliwę, a także tyle samo solniczek i kubków (stąd najbardziej prawdopodobne, że załoga statku liczyła cztery osoby). Długość statku wynosiła ok. 14 m, szerokość zaś ok 4,40 m.
Do niedawna wydawało się, że znalezisko opodal Kyrenii było wyjątkowe. „Mamy bardzo niewiele wraków tak dobrze zachowanych pochodzących ze wschodniej części basenu Morza Śródziemnego i datowanych na okres klasyczny”, powiedziała w wywiadzie dla Reutera dr Stella Demesticha, będąca obecnie wykładowcą w Departamencie Archeologii Podwodnej Uniwersytetu Cypryjskiego. Teraz znalezisko wraku opodal Mazatos wydaje się być jeszcze bardziej spektakularne niż to z Kyrenii.
We wraku z Mazatos badacze znaleźli około 500 dużych ceramicznych amfor i oszacowali, że znajdą jeszcze kolejnych 400 w pokładach piasku dookoła kadłuba wraku. Powierzchowna ekspertyza kadłuba wykazała także, że jest on w dobrej kondycji. Według archeologów, kształt naczyń sugeruje, że mogą one pochodzić z greckiej wysypy Chios. „Wiemy, że Chios słynęło z wysokiej jakości wina i wierzymy, że znalezione amfory je zawierały”, powiedziała Demesticha. Warto dodać, że amfory są nieocenionym znaleziskiem dla archeologów podwodnych, które pozwalają im na dokładne datowanie wraku oraz na określenie geograficznego pochodzenia ładunku.
Jeżeli odnaleziony wrak zawierał amfory chijskie, przewoził prawdopodobnie najdroższe greckie wino produkowane na wyspie Chios i cieszące się powszechnym uznaniem w świecie antycznym. Trunek ten zaliczany jest do najwykwintniejszych win czasów antycznych. Eksportowane było w olbrzymiej ilości do Aten, począwszy od V w p.n.e. O jakości tego wina pisali zarówno Plutarch, Atenajos, jak i Strabon. Zarówno Galen jak i Pliniusz zaliczali je do najlepszych win swoich czasów. Filyllios (V-IV w. p.n.e.) pisał, że nikt z jego gości nie ma bólu głowy po winie lesbijskim, łagodnym chijskim, tazyjskim, biblinijskim i mendejskim. Początkowo wino chijskie uchodziło w Rzymie za luksusowe do tego stopnia, że używano go w niewielkich ilościach głównie dla potrzeb medycznych. Pliniusz podaje, że, pewien pretor, Gajusz Sentiusz, zaczął używać wina chijskiego, gdy lekarz przepisał mu je na zgagę. Zamożni Rzymianie serwowali je także podczas wyjątkowych okazji. Według Pliniusza, Cezar w czasie uczty na cześć swojego triumfu podał do każdego stołu dzban wina falernijskiego oraz chijskiego, podobnie uczynił także po triumfie nad Hiszpanią, a na uczcie w czasie swojego trzeciego konsulatu podał wina falernijskie, chijskie, lesbijskie i mamertyńskie.
Obok amfor chijskich, które przeważają w znalezisku, znaleziono także kilka innego typu naczyń pochodzących z północnych wysp Morza Egejskiego. Według archeologów amfory musiały stracić swoją zawartość niemal od razu po zanurzeniu się statku. Obecnie zawierają jedynie wodę i piasek. Nie wydobyto całości ładunku, którego reszta, według archeologów, ma znajdować się pod kadłubem wraku. Podczas ostatniego sezonu archeolodzy sfotografowali wrak i wydobyli niewielką ilość amfor, sześć w całości i trzy zachowane we fragmentach, by poddać je analizie. Konserwacja wydobytych naczyń ma się odbyć w Larnaca Museum na Cyprze.
Wino było głównym produktem eksportowym północnych wysp Morza Egejskiego w starożytności. Znalezisko ma zatem dużą wartość poznawczą, gdyż może pomóc naukowcom w uzyskaniu nowych informacji o handlu na terenach Morza Egejskiego i wschodniej części basenu Morza Śródziemnego w czasach starożytnych. Rezultaty badań mogą rzucić nowe światło na wiele aspektów historii żeglarstwa. Mogą także wiele wnieść do badań nad handlem i ekonomią tych czasów, pokazując na przykład jak zorganizowany był handel oraz ujawnić wiele aspektów relacji pomiędzy wyspami.
Projekt prowadzony jest przez Departament Archeologii Uniwersytetu Cypryjskiego, a finansowany przez Fundację Thetis, prywatną instytucję wspierającą zachowanie podwodnego kulturalnego dziedzictwa. Prace będą wznowione w październiku i do tego czasu trzeba poczekać, by nowo odkryty wrak Mazatos odsłonił nam swoje tajemnice, jak niegdyś zrobiła to „Kyrenia”.
Aleksandra Hallmann