Nauka

Jak najlepiej oszukać trzylatka?

Ostatnia aktualizacja: 21.10.2010 07:30
Naukowcy podpowiadają: po prostu powiedzieć mu kłamstwo. Dzieci w tym wieku wierzą we wszystko, co im się mówi.

Małe dzieci, według powszechnego mniemania, wierzą we wszystko, co widzą. To nie zwykła naiwność, ale sposób funkcjonowania mózgu trzylatka. Jak wskazują najnowsze badania, dzieci dużo bardziej wierzą nie w to co widzą, ale w to co im się mówi. Wierzą w słowa, które ludzie komunikują bezpośrednio do nich.

Już poprzednie badanie odkryło, że trzylatki są łatwowierne i wierzą w większość rzeczy, które im się mówi. Nie przejawiają także żadnego sceptycyzmu. Vikram K. Jaswal z University of Virginia, po przeprowadzeniu badań nad sposobami przyswajania przez dzieci nowych języków, chciał bliżej przyjrzeć się dziecięcej ufności. Badanie nad językiem, sprawiło, że zainteresował się tym, jak dzieci przyswajają informacje, które słyszą. - "Dlaczego dzieci tak łatwo przyjmują czyjeś słowa, choćby na przykład to, że węgorz jest rybą, choć wyglądem znacznie bardziej przypomina węża" - pyta Jaswal.

Badanie miało na celu sprawdzenie, jakim informacjom dzieci ufają bardziej – tym, które zostały im przekazane słownie i bezpośrednio, czy też może bez używania słów.

W jednym z eksperymentów dorośli pokazali dzieciom czerwoną i żółtą filiżankę, a następnie ukryli naklejki pod czerwoną. Niektóre dzieci zapewniano, że naklejki znajdują się pod żółtą. Pozostałym uczestnikom badania nie podano żadnej informacji, ale do żółtych filiżanek przyklejono strzałki. Następnie dano im szansę przeszukania filiżanek i zabrania naklejek, jeśli je znajdą. Gra ta została powtórzona 8 razy z filiżankami w różnych kolorach.

Dzieci, które patrzyły, jak dorośli przyklejają strzałkę do niewłaściwej filiżanki, szybko zorientowały się, że nie powinny jej ufać. Natomiast dzieci, które usłyszały od dorosłych informacje na temat miejsca ukrycia naklejki, były bardziej skłonne dalej wierzyć im na słowo. Spośród 16 uczestników, którym przekazywano informację werbalnie, 9 nigdy nie odnalazło naklejki. Na szczęście na koniec badania wszystkie dzieci, nawet te które do końca ślepo wierzyły swoim opiekunom, otrzymały naklejki.

Jak komentuje autor badań, "dzieci rozwinęły specyficzną stronniczość w weryfikowaniu przekazywanych im informacji. Jest to rodzaj skrótu, mającego na celu powstrzymanie ich przed ocenianiem tego, co mówią ludzie. Jest to dość pożyteczne, ponieważ dzięki temu dzieci wierzą w większość rzeczy, które mówią im rodzice i opiekunowie".

Badanie zostało opublikowane w "Psychological Science".

(ew)

 

Czytaj także

Bunt dwulatka

Ostatnia aktualizacja: 21.09.2009 10:45
Bunt dwulatka
rozwiń zwiń
Czytaj także

Co dorośli mogą przekazać dzieciom

Ostatnia aktualizacja: 24.11.2009 10:45
Co dorośli mogą przekazać dzieciom
rozwiń zwiń
Czytaj także

Rodzice w depresji

Ostatnia aktualizacja: 15.09.2010 07:45
Na depresję po urodzeniu dziecka cierpią nie tylko matki. Problem depresji w coraz większym stopniu dotyczy także ojców.
rozwiń zwiń