Groźny pasożyt zaatakował polskie żubry.
Bieszczadzkie i białowieskie stada zmagają się z nicieniem, który przywędrował do nas w żołądkach jeleni sica. Pasożyt błyskawicznie się rozprzestrzenił - naukowcy znajdowali go w każdym przebadanym żubrze. Jest groźny również dla jeleniowatych i bydła domowego. Ewa Szkurłat:
- W Polsce jest około 800 żubrów, z tego 600 na wolności i 200 w ośrodkach zamkniętych, typu Niepołomice, Smardzewice, Pszczyna.
Jaki pasożyt atakuje żubry?
Jacek Radon z Uniwersytetu Jagiellońskiego: - To jest nicień krwiopijny, gatunek azjatycki. Do polskich kopytnych został przeniesiony z importowanymi jeleniami sica.
Dr Wojciech Solarz z Instytutu Ochrony Przyrody PAN w Krakowie: - Te jelenie były zarażone tym pasożytem i epidemia rozprzestrzeniała się na obszarze Ukrainy, zaraziły się lokalne przeżuwacze: jelenie czy sarny. Stopniowo ta inwazja dotarła do granic Polski i żubry zostały zarażone. Nicień ten jest wewnętrznym pasożytem, wypija krew z żołądków przeżuwaczy, co jest groźne również dla bydła domowego.
Jacek Radon: - Liczby pasożytów u konkretnego osobnika są porażająco wysokie, ok. 45 tys. pasożytów na osobnika.
Dr Wojciech Solarz: - Pierwszy przypadek występowania tego pasożyta w Polsce odnotowano w 1997 roku w bieszczadzkiej populacji żubra, dwa lata później pasożyt był już u wszystkich badanych żubrów. W 2000 roku pierwsze pasożyty odnotowano w Puszczy Białowieskiej, co jest niepokojące z punktu widzenia ochrony przyrody.
- Dajemy żubrom mieszankę zbóż i kukurydzy, siano.
Dr Wojciech Solarz: - Obydwa stada: bieszczadzkie i białowieskie są zarażone. Pasożyty osłabiają zwłaszcza osobniki młode, prowadząc do zmian w ścianach żołądka, co prowadzi do krwawienia, biegunek, a nawet śmierci.
Jacek Radon: - Możemy mieć kłopoty z utrzymaniem tej populacji.
06.10.10 r./ godz. 16.53/ czas trwania: 3’10”