Trudno określić dokładną datę pierwszego wykorzystania liści herbaty. Pewne jest, że było to wiele wieków temu.
Gość wieczoru Naukowego Jedynki, Anna Włodarczyk, sinolog i absolwentka Centrum Sztuki Herbaty imienia Lu Yu w Tajpej, przytacza legendę chętnie rozpowszechnianą w Chinach, o panującym w trzecim tysiącleciu przed naszą erą, Boskim Rolniku, który uprawiał herbatę. - To jest jednak tylko legenda – stwierdza. - Wśród badaczy chińskich potwierdzeniem odkrycia herbaty jest słowo pisane – dodaje gość Wieczoru Naukowego.
Za pierwszy, pewny dokument, będący dowodem na obecnośc herbaty w Chinach, jest umowa sporządzona w I wieku przed naszą erą, przez urzędnika ze służącym. Z jej treści wynika, że umowa dotyczyła między innymi kupowania, parzenia i podawania herbaty. - Umowa nie jest tylko dowodem, ale również kopalnią wiedzy – stwierdziła gość Jedynki. - Dowiadujemy się z niej, że już wtedy służący nie zrywał liści herbaty z krzewów, tylko udawał się na targ po jej zakup , a to jest dowód, że była ona już wtedy przetwarzana.
Świętym patronem herbaty został Lui, który w VII wieku stworzy ł Wielką Księgę Herbaty, niesamowicie popularne wśród Chińczyków dzieło.
Do Japonii herbata dotarła nieco później. Według japonistki, gościa Wieczoru Naukowego Urszuli Mach, nauczycielki drogi herbaty stylu Urasenke, do kraju kwitnącej wiśni dotarła w VII wieku.
W Europie herbata dotarła najwcześniej do Rosji, a także Holandii. Dopiero później poznali ją Anglicy, gdzie zwyczaj jej picia mocno się rozwinął. Dzisiaj herbata kojarzy nam się przecież głównie z tym krajem.
(ah,ew)
Aby wysłuchać całej audycji Katarzyny Kobyleckiej, wystarczy kliknąć na głośniczek w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.