2010: upada teoria ewolucji człowieka
Izrealscy archeolodzy ogłosili odkrycie najstarszych szczątków Homo sapiens. Są o 200 000 lat starsze niż powinny i znajdują w „złym” miejscu. To cios w dominującą teorię ewolucji.
Archeolodzy w Izraelu znaleźli szczątki prawdopodobnie najstarszego przedstawiciela naszego gatunku, Homo sapiens. Są datowane na ponad 382 tysiące lat. To sensacja, bo nasz gatunek miał pojawić się dopiero 200 000 lat później w południowej w Afryce.
Nasz najstarszy przodek został odkryty w jaskini Quassem. Jest ona badana od 2000 roku i dostarczyła mnóstwa znalezisk z okresu pomiędzy 400 000 a 200 000 lat temu. Jak się okazuje, w najstarszych wartswach czekały na nas szczątki człowieka.
Pożegnanie z Afryką
Dominująca teorią ewolucji naszego gatunku jest tzw. teoria „pożegnania z Afryką” (Out of Africa). Według niej nasz gatunek wyewoluował w południowej Afryce około 200 000 lat temu, a następnie stopniowo rozprzestrzenił się po całym globie, wypierając zastane tam inne gatunki człowieka, np. neandertalczyków czy odkrytych niedawno denisowian.
Jeszcze niedawno sądziliśmy, że wymiana ta następowała bez międzygatunkowego mieszania, ale tegoroczne ustalenia genetyków wskazują jednoznacznie, że mieszalismy się zarówno z neandertalczykami, jak i denisowianami.
Co ciekawe, to również genetycy dostarczali jak dotąd najmocniejszych dowodów na wiek naszego gatunku. Każdy człowiek na ziemi ma wspólnego przodka – jest nim „mitochondrialna Ewa”, jak pieszczotliwie nazywają ją genetycy (w skrócie mtEwa). Jej mitochondrialne DNA mamy w sobie wszyscy.
Każdy z nas nosi w sobie dwa rodzaje DNA – jądrowe, obecne w jądrze komórki, i mitochondrialne, przechowywane w mitochondrium. Co więcej, owo mitochondrialne DNA przekazywane jest jedynie w linii żeńskiej, tj. z matki na córkę. Synowie też, oczywiście, je mają, ale nie przekazują go potomstwu, które zawsze tę pulę genową dziedziczy po matce. I to właśnie mitochondrialne DNA zwróciło kilka dekad temu uwagę genetyków – okazało się bowiem, że wszyscy ludzie na świecie wywodzą się od jednej kobiety i noszą w sobie jej geny. Genetyka pozwoliła także na oszacowanie okresu, w którym mogła zyć owa mtEwa. I wszelkie najnowsze analizy wskazują właśnie na około 200 000 lat. Oczywiście, Ewa musiała mieć przodków – ustalenie okresu jej zycia nie oznacza zatem wieku naszego gatunku. Kto zatem ma rację?
Ząb o niczym nie świadczy?
Archeolodzy i antropolodzy zawsze stooją w takim przypadku na słabszej pozycji niz genetycy. Po pierwsze – ich dowody sa zawsze pojedyncze i fragmentaryczne. O historii ewolucji jeden ząb może powiedzieć naprawde niewiele. Po drugie: zawsze pozostaną wątpliwości, co do datowania. Do starej wartswy młody ząb mógł bowiem trafic wtórnie i przypadkowo, a archeolog nie jest w stanie wykluczyć takiego dawnego „zaburzenia wartswy”, nawet jeśli go nie widać podczas wykopalisk.
Jaskinia Quassem badana jest przez archeologów z Uniwersytetu w tel Awiwie, prof. Avi Gophera i dra Rana Barkai. To oni znaleźli zęby, które tak dzisiaj bulwersują teoretyków ewolucji człowieka. Znaleźli je w warstwach zaskakująco starych – datowanych na ponad 382 000 lat. - W ciągu ostatnich kilku lat znaleźliśmy fragment czaszki, zbyt mały, by cokolwiek o nim powiedzieć, ale natknęliśmy się też na różne zęby - mówi szef zespołu badawczgo profesor Aviv Gopher. Poza tym w Quassem odkryto ślady używania ognia, polowań i wyrobu krzemiennych narzędzi.
Niektóre cechy szczątków mogą świadczyc o tym, że ich właściciele byli spokrewnieni z neandertalczykami. Tym niemniej badania morfologiczne zęba, które przeprowadził prof. Israel Hershkowitz, wskazują, że ich właścicielem był człowiek anatomicznie współczesny.
Okres pomiędzy 400 000 i 200 000 lat temu jest niezwykle ważny w ewolucji człowieka. W Europie powstaje wówczas neandertalczyk, a w Afryce Homo ergaster nabiera cech Homo sapiens. Człiwiek sdobywa nowe umiejętności – np. pojawiają się pojedyncze zabytki sztuki figuratywnej.
Sir Paul Mellars, ekspert z Uniwersytetu w Cambridge, uważa znalezisko izraelskich badaczy za “ważne”, wbrania sie jednak przed uznaniem go za szczątki Homo sapiens. – To raczej mało prawdopodobne – mówi, dodając, że łatwiej powiązać można je z neandertalczykami.
Archeolodzy w Izraelu znaleźli szczątki prawdopodobnie najstarszego przedstawiciela naszego gatunku, Homo sapiens. Są datowane na ponad 382 tysiące lat. To sensacja, bo nasz gatunek miał pojawić się dopiero 200 000 lat później w południowej w Afryce.
Nasz najstarszy przodek został odkryty w jaskini Quassem. Jest ona badana od 2000 roku i dostarczyła mnóstwa znalezisk z okresu pomiędzy 400 000 a 200 000 lat temu. Jak się okazuje, w najstarszych warstwach czekały na nas szczątki człowieka, być może anatomicznie współczesnego!
Pożegnanie z Afryką
Dominująca teorią ewolucji naszego gatunku jest tzw. teoria „pożegnania z Afryką” (Out of Africa). Według niej nasz gatunek wyewoluował w Afryce około 200 000 lat temu, a następnie stopniowo rozprzestrzenił się po całym globie, wypierając zastane tam inne gatunki człowieka, np. neandertalczyków czy odkrytych niedawno denisowian.
Jeszcze niedawno sądziliśmy, że wymiana ta następowała bez międzygatunkowego mieszania, ale tegoroczne ustalenia genetyków wskazują jednoznacznie, że mieszaliśmy się zarówno z neandertalczykami, jak i denisowianami.
Co ciekawe, to również genetycy dostarczali jak dotąd najmocniejszych dowodów na wiek naszego gatunku. Każdy człowiek na ziemi ma wspólnego przodka – jest nim „mitochondrialna Ewa”, jak pieszczotliwie nazywają ją genetycy (w skrócie mtEwa). Jej mitochondrialne DNA mamy w sobie wszyscy.
Każdy z nas nosi w sobie dwa rodzaje genów – jądrowe, obecne w jądrze komórki, i mitochondrialne, przechowywane w mitochondrium. Co więcej, owo mitochondrialne DNA przekazywane jest jedynie w linii żeńskiej, tj. z matki na córkę. Synowie też, oczywiście, je mają, ale nie przekazują go potomstwu, które zawsze tę pulę genową dziedziczy po matce. I to właśnie mitochondrialne DNA zwróciło kilka dekad temu uwagę genetyków – okazało się bowiem, że wszyscy ludzie na świecie wywodzą się od jednej kobiety i noszą w sobie jej geny. Genetyka pozwoliła także na oszacowanie okresu, w którym mogła zyć owa mtEwa. I wszelkie najnowsze analizy wskazują właśnie na około 200 000 lat. Oczywiście, Ewa musiała mieć przodków – ustalenie okresu jej życia nie oznacza zatem wieku naszego gatunku. To tylko dowód na to, że około 200 000 lat temu żył nasz wspólny przodek. Kto zatem ma rację?
Ząb o niczym nie świadczy?
Archeolodzy i antropolodzy na ogół stoją w takim przypadku na słabszej pozycji niz genetycy. Po pierwsze – ich dowody są zawsze pojedyncze i fragmentaryczne. O historii ewolucji jeden ząb może powiedzieć naprawde niewiele. Po drugie: zawsze pozostaną wątpliwości, co do datowania. Do starej warstwy młody ząb mógł bowiem trafić wtórnie i przypadkowo, a archeolog nie jest w stanie wykluczyć takiego dawnego „zaburzenia warstwy”, nawet jeśli go nie widać podczas wykopalisk.
Jaskinia Quassem badana jest przez archeologów z Uniwersytetu w tel Awiwie, prof. Avi Gophera i dra Rana Barkai. To oni znaleźli zęby, które tak dzisiaj bulwersują teoretyków ewolucji człowieka. Znaleźli je w warstwach zaskakująco starych – datowanych na ponad 382 000 lat. - W ciągu ostatnich kilku lat znaleźliśmy fragment czaszki, zbyt mały, by cokolwiek o nim powiedzieć, ale natknęliśmy się też na różne zęby - mówi szef zespołu badawczgo profesor Aviv Gopher. Poza tym w Quassem odkryto ślady używania ognia, polowań i wyrobu krzemiennych narzędzi.
Niektóre cechy szczątków mogą świadczyć o tym, że ich właściciele byli spokrewnieni z neandertalczykami. Tym niemniej badania morfologiczne zęba, które przeprowadził prof. Israel Hershkowitz, wskazują, że ich właścicielem był człowiek anatomicznie współczesny.
Okres pomiędzy 400 000 i 200 000 lat temu jest niezwykle ważny w ewolucji człowieka. W Europie powstaje wówczas neandertalczyk, a w Afryce Homo ergaster nabiera cech Homo sapiens. Człowiek zdobywa nowe umiejętności – np. pojawiają się pojedyncze zabytki sztuki figuratywnej.
Sir Paul Mellars, ekspert z Uniwersytetu w Cambridge, uważa najnowsze znalezisko izraelskich badaczy za “ważne”, wbrania sie jednak przed uznaniem go za szczątki Homo sapiens. – To raczej mało prawdopodobne – mówi, dodając, że łatwiej powiązać można je z neandertalczykami.
(ew/Past Horizons)