Trzy polskie miasta będą miały podwieszoną na balonie platformę widokową. Taką, jaka unosi się nad Paryżem, Sztokholmem, Baltimore i wodospadem Niagara.
Niebawem dostępne będzie podniebne zwiedzanie Krakowa, Gdańska i Chorzowa. Pierwsza balonowa platforma widokowa wzniesie się w maju w Krakowie, nad Bulwarami Inflanckimi w pobliżu Mostu Grunwaldzkiego. Będzie można z wysokości 150 m obejrzeć Stare Miasto, Wawel, dzielnicę Kazimierz oraz przy dobrej pogodzie – szczyty Tatr.
Chorzowska platforma będzie zlokalizowana na terenie Wojewódzkiego Parku Kultury i Odpoczynku. Natomiast niewiele jeszcze wiadomo o szczegółach lokalizacji gdańskiej podniebnej atrakcji. Wszystkie te obiekty instaluje firma HiFlyer Polska.
Platformy balonowe są czynne cały rok i dostosowane dla potrzeb osób niepełnosprawnych. Jednorazowo zabierają w lot nad miastem ok. 25 osób. Cena podniebnego zwiedzania w różnych miastach świata to ok.10 euro, ale w Polsce ma być nieco taniej.
Rozpoczęcie lotów turystycznych poprzedzają długie przygotowania. Balon jest traktowany przez polskie i unijne prawo jako statek powietrzny i wymaga w związku z tym odpowiednich zezwoleń, ubezpieczeń, profesjonalnej załogi i serwisu. W przypadku tego typu przedsięwzięć ważne jest także takie dobranie barwy powłoki balonowej i wyglądu maszynowni, sprowadzającej platformę na ziemię, aby harmonijnie wpisały się one w przestrzeń miejską. Wiadomo już, że krakowski balon będzie biało-szary. Kontrowersje dotyczą też reklam, które znajdą się na podniebnych obiektach.
Nie da się ukryć, że te urodziwe statki powietrzne przeżywają w XXI w. renesans głównie w związku z podniebnym marketingiem, jako stacjonarne i latające nośniki reklam. Ale wciąż są niezastąpione w innych, naukowych zastosowaniach, np. w meteorologii, dostarczając danych m.in. na temat składu atmosfery. Unoszą się na niższej wysokości niż stacje orbitalne i mogą dzięki temu przekazywać zdjęcia o wyższej rozdzielczości. Pojawiają się też pomysły wykorzystania balkonów w kosmosie. NASA prowadzi badania dotyczące możliwości wystrzelenia balonu przez sondę do atmosfery m.in. Marsa.
To już ponad dwieście lat, odkąd rozpoczęły się balonowe eksperymenty. Pierwszy załogowy lot balonowy na świecie odbył się 19 września 1783 roku w paryskim Wersalu. W balonie autorstwa braci Montgolfier wzleciała w niebo „załoga” złożona z ... barana, koguta i kaczki. Po zbadaniu wpływu tego lotu na żywe organizmy, niecały miesiąc później w balonie na uwięzi wzniósł się na wysokość 26 metrów pierwszy śmiałek, Jean François Pilâtre de Rozier. Po tym sukcesie bracia Montgolfier przygotowali balon o pojemności 2 tys. metrów sześciennych dla dwuosobowej załogi. Jeszcze 21 listopada miał miejsce pierwszy wolny lot balonem, w którego gondoli zasiedli dwaj Francuzi: Jean François Pilâtre de Rozier i François Laurent d’Arlandes.
Bardzo szybko, bo już pod koniec 1783 roku próby balonowe przestały być francuskim monopolem. Kolejne eksperymenty podjęto w Londynie, Hadze, Berlinie, Rotterdamie. Pierwszy w Polsce balonowy lot załogowy odbył się 10 maja 1789 roku w obecności samego króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Balon z Jean Pierre Blanchardem na pokładzie wystartował z ogrodu Foksal w Warszawie. Wzniósł się na wysokość 2 km i wylądował po niecałej godzinie w Białołęce. W 1790 roku Blanchard zabrał na pokład balonu nad Warszawą pierwszego Polaka, Jana Potockiego.
Pod koniec XIX w. zaczęło się rozwijać praktyczne wykorzystanie balonów w transporcie (rozwój sterowców) i w podboju górnych warstw atmosfery. Balony były używane do obserwacji i kierowania ogniem artyleryjskim do końca I wojny światowej, a tzw. balony zaporowe służyły do osłony ważnych celów przed bombardowaniem m.in. podczas bitwy o Anglię w czasie II wojny światowej.
Agnieszka Labisko