1 sierpnia mija 64. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. 1 sierpnia 1944 roku, na rozkaz Komendanta Sił Zbrojnych w Kraju, generała "Bora" Tadeusza Komorowskiego, walkę w okupowanej przez Niemców stolicy, podjęły oddziały Warszawskiego Okręgu Armii Krajowej.
POSŁUCHAJ WSPOMNIEŃ POWSTAŃCÓW Z ARCHIWUM HISTORII MÓWIONEJ MUZEUM POWSTANIA WARSZAWSKIEGO W WARSZAWIE - 34,56 MB
Bój o wyzwolenie miasta, z ogromnym zaangażowaniem mieszkańców Warszawy, trwał 63 dni. Pomimo pierwszych sukcesów powstańców i opanowaniu kilku kluczowych dzielnic, we wrześniu Niemcy zajęli Stare Miasto, Żoliborz, Mokotów i Śródmieście.
Wobec wyczerpania amunicji i żywności oraz braku współdziałania ze strony stacjonującej na Pradze Armii Czerwonej, 2 października podpisano akt kapitulacji. Powstańcy poszli do niewoli. Niemcy deportowali mieszkańców stolicy, kierując część do obozów koncentracyjnych i obozów pracy. Opustoszałe miasto zostało zburzone i spalone.
W czasie powstania zginęło 18 tysięcy powstańców oraz według różnych źródeł - od 150 do 200 tysięcy osób cywilnych zostało zabitych, rannych lub uznano je za zaginione. Do niewoli dostało się 16 tysięcy żołnierzy. Według historyków, do dziś nie jest możliwe ustalenie dokładnych danych. Straty niemieckie wyniosły blisko 25 tysięcy zabitych i rannych.
W godzinie "W", to jest o 17.00, 1 sierpnia 1944 roku było zmobilizowanych 36 tysięcy 500-et powstańców. Zaledwie co dziesiąty z nich był uzbrojony. Później żołnierze dysponowali bronią wyprodukowaną przez oddziały AK, zdobytą w walkach z okupantem oraz ze zrzutów alianckich.
Oddziałami dowodził pułkownik Antoni Chruściel pseudonim "Monter", awansowany do stopnia generała brygady, w trakcie powstania, 14 września 1944 roku. Armii Krajowej podporządkowały się oddziały Armii Ludowej, Polskiej Armii Ludowej, Korpusu Bezpieczeństwa i Narodowych Sił Zbrojnych, łącznie około 3 tysięcy żołnierzy. Mieszkańcy stolicy spontanicznie poparli tę walkę, masowo zgłaszali się ochotnicy. Siły powstańcze wzrosły dzięki temu do 50 tysięcy osób.
Siły niemieckie, liczące początkowo około 20 tysięcy, zostały wzmocnione do blisko 55 tysięcy żołnierzy, SS i policji. Niemcy mieli też ogromną przewagę w uzbrojeniu. To, jak również nieudzielenie pomocy przez Armię Czerwoną, która na rozkaz Stalina wstrzymała szturm na Warszawę, przesądziło o niepowodzeniu powstania.
Planowe działania Niemców w czasie powstania i po jego upadku, jak palenie i burzenie budynków, a nawet - dzielnic miasta, doprowadziły do zniszczenia 70 procent majątku stolicy.
Na wieść o wybuchu w Warszawie powstania, Reichsführer SS Heinrich Himmler nakazał egzekucję więzionego w Sachsenhausen byłego Komendanta Głównego Armii Krajowej, generała Stefana "Grota" Roweckiego.
Mimo, że wybuch powstania został wyznaczony na godzinę 17.00, to pojedyncze potyczki rozpoczęły się już kilka godzin wcześniej. Pierwsze starcie miało miejsce na Żoliborzu w rejonie ulicy Suzina o godzinie 13.50, a za człowieka, który rozpoczął Powstanie Warszawskie uważa się "Marka Świdę" czyli kaprala podchorążego Zdzisława Sierpińskiego. Również w Śródmieściu i na Woli walkę rozpoczęto przed wyznaczonym czasem - około godziny 16.30.
O godzinie 17.00 do realizacji zadań przystapiły pozostałe oddziały Okręgu Warszawskiego Armii Krajowej. W pierwszym szturmie opanowano wiele obiektów we wszystkich dzielnicach Warszawy, jednak nie zdołano zdobyć tych najważniejszych: mostów Poniatowskiego, Kolejowego, Kierbedzia i przy Cytadeli. Powstańcy nie zdobyli też żadnej z warszawskich stacji telefonicznych, nie opanowano lotnisk, koszar i głównych siedzib niemieckich władz okupacyjnych. Szturm na siedzibę Komendy policji bezpieczeństwa - Sipo i służby bezpieczeństwa - SD w alei Szucha, wykonany z dwóch kierunków, został krwawo odparty.
Wieczorem w Warszawie znajdowało się kilka odrębnych ognisk walki, oddzielonych siłami nieprzyjaciela. Praga została całkowicie odcięta od lewobrzeżnej Warszawy.
(iar)