Propozycję w tej sprawie przedstawił komisarz do spraw zdrowia i ochrony konsumentów John Dalli. Jeśli zostanie ona zaakceptowana, wtedy każde państwo samo będzie decydować czy zakazywać uprawy GMO czy też nie na swoim terytorium.
Komisja Europejska nie będzie więc już mogła wydawać zezwolenia na uprawy, tak jak było to w przypadku zmodyfikowanej kukurydzy, które będą obowiązywały w całej Unii. Bruksela liczy, że w zamian za to, państwa niechętne GMO przestaną blokować takie uprawy w innych krajach. „Nie chcemy zmuszać państw członkowskich do uprawy GMO, powinny mieć większą swobodę w tej sprawie." - mówił unijny komisarz do spraw zdrowia i ochrony konsumentów. John Dalli tłumaczył, że takie podejście jest bardziej pragmatyczne, bo do tej pory decyzje dotyczące upraw GMO wywoływały wiele kontrowersji, Unia Europejska była w tej sprawie podzielona i brakowało większości, by zatwierdzać, lub zakazywać konkretnych, zmodyfikowanych odmian.
Propozycja Komisji Europejskiej już została przyjęta bardzo chłodno w niektórych krajach. Brukselę skrytykował między innymi polski minister rolnictwa. Marek Sawicki powiedział, że Komisja zrzuca odpowiedzialność na unijne kraje a to może doprowadzić do zaburzenia konkurencji na wspólnym rynku. Podobnie krytyczne wobec propozycji Komisji są między innym Francja i Austria.
rk,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)