Pierwsi astronomowie żyli w Australii
To nie Egipcjanie pierwsi spojrzęli w niebo. Znacznie wcześniej zrobili to Aborygeni.
Australijskie badania wskazują, że Aborygeni należeli do najstarszych obserwatorów nieba, a swój kontakt z gwiazdami rozpoczęli dużo wcześniej niż Egipcjanie czy Sumerowie.
Profesor Ray Norris, astronom, uważa, że niezła wiedza astronomiczna była przekazywana w rdzennych społecznościach Australii z pokolenia na pokolenie w postaci opowieści, piesni i mitów. „Istnieje wiele pieśni czy legend dotyczących nieba – mówi Norris. – Zastanawialismy się, czy kryje sie za nimi coś więcej. Okazuje się, że Aborygeni używali nieba do nawigacji i mierzenia upływu czasu i zmieny pór roku. To bardzo praktyczne”.
Nomadyczne plemiona potrzebują jakiegoś tałego odnośnika. Norris: - “Kiedy Plejady były na niebie, wiedzieli, że mogą iść tam, gdzie są orzechy i jagody. Inne znaki sugerowały, kiedy można rozpocząć odłowy ryb barramundi, I tak dalej”.
Norris uważa jednak, że aborygeńskie obserwacje nieba zdradzaja cos duzo powazniejszego. – „Ewidentnie zdarzali sie i tacy, którzy, obserwując zaćmienie księżyca, starali się zrozumiec, w jaki sposób ono zachodzi” – mówi. – „Ich wnioski zostały potem zakodowane w pieśniach i ceremoniach. Wśród Aborygenów z Ziemi Arnhem powtarza się np. pieśń o Kobiecie-Słońcu i Mężczyźnie-Księżycu. Podczas ich miłosnych schadzek ciało jednego zakrywa ciało drugiego”.
Norris chce teraz ustalić, od jak dawna Aborygeni prowadzą obserwacje. Dobrym datownikiem byłoby np. odnotowanie przez ich mity uderzenia metoru lub przelotu komety. Jak na razie, jest pewien, że rdzenni mieszkańcy rozpoczęli swoje obserwacje parę tysięcy lat wczesniej niż cywilizacje Europy. Stonehenge jest bowiem datowane na około 3100 r. p.n.e., a zatem jest o zaledwie kilkaset lat starsze niż piramidy w Gizie.
Norris zapomina jednak, że jego badania nie są pierwszymi analizami tego rodzaju. Już w latach 1970. tzw. notacjami lunarnymi na paleolitycznych zabytkach sprzed wielu tysięcy lat zajmowali sie równolegle amerykanin Alexander Marchack (w słynnej książce „The Roots of Civilisation, 1972) badał zabytki z Afryki i Europy, wskazując, że obserwacje cykli księżyca prowadzono co najmniej od kilkudziesieciu tysięcy lat) i radziecki uczony Borys Frołow, który badał z kolei zabytki z terenów krajów b. ZSRR (Čisla v grafike paleolita, 1974). Etnografowie niejednokrotnie byli z kolei zaskakiwani przez poziom astronomicznej wiedzy Indian Ameryki Południowej. Indianie Tucano posiadają np. wiedzę o zjawisku precesji osi ziemskiej. Do jej zaobserwowania potrzeba kilkunastu tysięcy lat.
Australijskie badania wskazują, że Aborygeni należeli do najstarszych obserwatorów nieba, a swój kontakt z gwiazdami rozpoczęli dużo wcześniej niż Egipcjanie, Sumerowie czy konstruktorzy Stonehenge.
Profesor Ray Norris, astronom, uważa, że niezła wiedza astronomiczna była przekazywana w rdzennych społecznościach Australii z pokolenia na pokolenie w postaci opowieści, pieśni i mitów. „Istnieje wiele pieśni czy legend dotyczących nieba – mówi Norris. – Zastanawialismy się, czy kryje sie za nimi coś więcej. Okazuje się, że Aborygeni używali nieba do nawigacji i mierzenia upływu czasu i zmieny pór roku. To bardzo praktyczne”.
Nomadyczne plemiona potrzebują jakiegoś stałego odnośnika w czasoprzestrzeni. Norris: - “Kiedy Plejady były na niebie, wiedzieli, że mogą iść tam, gdzie są orzechy i jagody. Inne znaki sugerowały, kiedy można rozpocząć odłowy ryb barramundi, i tak dalej”. Norris uważa jednak, że aborygeńskie obserwacje nieba zdradzaja coś dużo poważniejszego. – „Ewidentnie zdarzali sie i tacy, którzy, obserwując zaćmienie Księżyca, starali się zrozumieć, w jaki sposób ono zachodzi” – mówi. – „Ich wnioski zostały potem zakodowane w pieśniach i ceremoniach. Wśród Aborygenów z Ziemi Arnhem powtarza się np. pieśń o Kobiecie-Słońcu i Mężczyźnie-Księżycu. Podczas ich miłosnych schadzek ciało jednego zakrywa ciało drugiego”. To chyba całkiem dobre wyjaśnienie?
Norris chce teraz ustalić, od jak dawna Aborygeni prowadzą obserwacje. Dobrym datownikiem byłoby np. odnotowanie przez ich mity uderzenia metoru lub przelotu komety. Jak na razie jest pewien, że rdzenni mieszkańcy rozpoczęli swoje obserwacje parę tysięcy lat wczesniej niż cywilizacje Europy. Stonehenge jest bowiem datowane na około 3100 r. p.n.e., a zatem jest o zaledwie kilkaset lat starsze niż piramidy w Gizie.
Norris zapomina jednak, że jego badania nie są pierwszymi analizami tego rodzaju. Już w latach 1970. tzw. notacjami lunarnymi na paleolitycznych zabytkach sprzed wielu tysięcy lat zajmowali sie równolegle amerykanin Alexander Marchack i Borys Frołow. Marshack w słynnej książce „The Roots of Civilisation" (1972) badał zabytki z Afryki i Europy, wskazując, że obserwacje cykli księżyca prowadzono co najmniej od kilkudziesieciu tysięcy lat. Radziecki uczony badał z kolei zabytki z terenów krajów b. ZSRR (Čisla v grafike paleolita, 1974). Sporo do powiedzenia mają także etnografowie - niejednokrotnie byli zaskakiwani przez poziom astronomicznej wiedzy Indian Ameryki Południowej. Indianie Tucano posiadają np. wiedzę o zjawisku precesji osi ziemskiej. Do jej zaobserwowania potrzeba kilkunastu tysięcy lat.
(ew)