Myszy bez oznak starzenia
Udało się opóźnić, a nawet wyeliminować związane z wiekiem zmarszczki, osłabienie mięśni oraz zaćmę - przynajmniej w przypadku myszy - informuje "Nature".
Aby tego dokonać, Darren Baker i Jan van Deursen z amerykańskiej Mayo Clinic usunęli z organizmów myszy starzejące się komórki (senescent cells), które straciły zdolność do dalszych podziałów.
Zwykle liczba takich komórek w żywych organizmach rośnie z wiekiem - mimo, że są eliminowane przez układ immunologiczny. Jak się ocenia, u bardzo starych osób liczba komórek, które już się nie dzielą sięga nawet 10 proc.
Naukowcy z Mayo znaleźli sposób pozwalający zabijać - a raczej zmuszać do autodestrukcji - wszystkie starzejące się komórki u genetycznie zmodyfikowanych myszy. Zwierzęta te starzeją się znacznie szybciej od typowych myszy, gdy jednak dostają odpowiedni lek, ich starzejące się komórki giną.
Podczas badań zwracano uwagę na trzy objawy starzenia: zaćmę, czyli zmętnienie soczewek oczu, zanik tkanki mięśniowej oraz podskórnej tkanki tłuszczowej (dzięki tkance tłuszczowej skóra jest gładka).
Myszy były - jak na swój wiek - wyjątkowo sprawne fizycznie. Podawanie leku całkowicie eliminującego namnażające się komórki dramatycznie opóźniło występowanie objawów starzenia. Nawet w przypadku myszy, które już zdążyły się zestarzeć, podanie leku poprawiało działanie mięśni.
Co prawda terapia nie przedłużyła życia myszy, jednak mogło to być związane z rodzajem genetycznie zmodyfikowanych myszy.
Skoro starzejące się komórki mają związek z objawami starości, ich eliminacja mogłaby znacznie podnieść jakość życia – spekulują badacze. Aby uzyskać podobny efekt u ludzi, można by spróbować uaktywnić układ odpornościowy, aby skuteczniej eliminował niesprawne komórki lub też opracować lek, który będzie je selektywnie niszczył.
Aby tego dokonać, Darren Baker i Jan van Deursen z amerykańskiej Mayo Clinic usunęli z organizmów myszy starzejące się komórki (senescent cells), które straciły zdolność do dalszych podziałów. Zwykle liczba takich komórek w żywych organizmach rośnie z wiekiem - mimo, że są eliminowane przez układ immunologiczny. Jak się ocenia, u bardzo starych osób liczba komórek, które już się nie dzielą sięga nawet 10 proc.
Naukowcy z Mayo znaleźli sposób pozwalający zabijać - a raczej zmuszać do autodestrukcji - wszystkie starzejące się komórki u genetycznie zmodyfikowanych myszy. Zwierzęta te starzeją się znacznie szybciej od typowych myszy, gdy jednak dostają odpowiedni lek, ich starzejące się komórki giną.
Podczas badań zwracano uwagę na trzy objawy starzenia: zaćmę, czyli zmętnienie soczewek oczu, zanik tkanki mięśniowej oraz podskórnej tkanki tłuszczowej (dzięki tkance tłuszczowej skóra jest gładka).
Myszy były - jak na swój wiek - wyjątkowo sprawne fizycznie. Podawanie leku całkowicie eliminującego namnażające się komórki dramatycznie opóźniło występowanie objawów starzenia. Nawet w przypadku myszy, które już zdążyły się zestarzeć, podanie leku poprawiało działanie mięśni.
Co prawda terapia nie przedłużyła życia myszy, jednak mogło to być związane z rodzajem genetycznie zmodyfikowanych myszy.
Skoro starzejące się komórki mają związek z objawami starości, ich eliminacja mogłaby znacznie podnieść jakość życia – spekulują badacze. Aby uzyskać podobny efekt u ludzi, można by spróbować uaktywnić układ odpornościowy, aby skuteczniej eliminował niesprawne komórki lub też opracować lek, który będzie je selektywnie niszczył.
(ew/pap)