Herkulanum: poznali tajemnice rzysmkiej diety
Archeologia nie zawsze bywa poetyczna. Czasami trzeba sięgnąć do latryny. Badacze przebadali pozostałości rzymskich ekskrementów.
Archeolodzy pracujący w jednym z zalanych w 79 roku n.e. przez lawę miast, Herkulanum, poddali analizie chemicznej pozostałości z latryn. Dzięki temu poznaliśmy dietę zwykłych Rzymian. Jak się okazuje, jedli owoce i warzywa, zwłaszcza figi. W odchodach były także proteiny z morskich jeżowców i gryzoni. Nie tego się spodziewaliśmy...
Herkulanum to sąsiadka Pompejów. Oba miasta pochłonęła słynna erupcja Wezuwiusza z 79 roku. Badaniem zasobnika ścieków z Herkulanum zajęli się brytyjscy naukowcy ze Szkoły Brytyjskiej (British School) w Rzymie. W ściakch zawsze można znaleźć coś ciekawego - monety, biżuterię (pierścienie), gemmy, broszki i wisorki. Do toalet i kanałów wpadają przecież różne rzeczy. Ale sporo danych na temat mieszkańców Herkulanum dostarczyły ich odchody.
Szef projektu, prof. Andrew Wallace-Hadrill, podkreśla, że zbadane odpady Herkulanym to największy zachowany zespół rzymskich odpadów. Wcześniej nikt się nimi nie interesował, ponieważ nie posiadano technologii, aby poddać je odpowiedniej analizie. W ściakch znaleziono także ludzkie szkielety, a także urządzenia, które mogły służyć do tuczenia gryzoni.
"Autorami" ścieków byli mieszkańcy budynków w sąsiedztwie. Było ich około 150 i należeli do klasy średniej i niższej. Ich dieta składała się z warzyw, jaj, ryb, oliwek, orzechów, fig i jeżowców. Dotąd znaliśmy tylko dietę bogaczy.
Archeolodzy pracujący w jednym z zalanych w 79 roku n.e. przez lawę miast, Herkulanum, poddali analizie chemicznej pozostałości z latryn. Dzięki temu poznaliśmy dietę zwykłych Rzymian. Jak się okazuje, jedli owoce i warzywa, zwłaszcza figi. W odchodach były także proteiny z morskich jeżowców i gryzoni. Nie tego się spodziewaliśmy...
Herkulanum to sąsiadka Pompejów. Oba miasta pochłonęła słynna erupcja Wezuwiusza z 79 roku. Badaniem zasobnika ścieków z Herkulanum zajęli się brytyjscy naukowcy ze Szkoły Brytyjskiej (British School) w Rzymie. W ściakch zawsze można znaleźć coś ciekawego - monety, biżuterię (pierścienie), gemmy, broszki i wisorki. Do toalet i kanałów wpadają przecież różne rzeczy. Sporo danych na temat mieszkańców Herkulanum dostarczyły także ich odchody.
Szef projektu, prof. Andrew Wallace-Hadrill, podkreśla, że zbadane odpady z Herkulanum to największy zachowany zespół rzymskich odpadów. Wcześniej nikt się nimi nie interesował, ponieważ nie posiadano technologii, aby poddać je odpowiedniej analizie.
W ściakach znaleziono także ludzkie szkielety, a także urządzenia, które mogły służyć do tuczenia gryzoni. "Autorami" ścieków byli mieszkańcy budynków w sąsiedztwie. Było ich około 150 i należeli do klasy średniej i niższej. Ich dieta składała się z warzyw, jaj, ryb, oliwek, orzechów, fig, gryzoni i jeżowców. Dotąd znaliśmy tylko dietę bogaczy.
(ew/PhysOrg.com)