Prywatny samolot do lotów orbitalnych pomyślnie przeszedł test
Należący do firmy Virgin Galactic samolot SpaceShipTwo odpalił dzisiaj swój silnik odrzutowy i wykonał pierwszy testowy lot.
Ten komercyjny samolot kosmiczny wystartował z Mojave Air and Space Port w Kalifornii na innym samolocie - WhiteKnightTwo. Obie maszyny poleciały na wysokość 14 km, a następnie SpaceShipTwo został wypuszczony.
Chwilę potem piloci Mark Stucky i Mike Alsbury odpalili silnik. Pracował przez 16 sekund, przy aplauzie publiczności zgromadzonej na ziemi. W ciągu swojej pracy, silnik wyniósł maszynę na wysokość 16,7 km, przyspieszając ją do prędkości 1470 km/h. Cały test trwał 10 minut, a SpaceShipTwo bezpiecznie wylądował na lotnisku Mojave.
- Dzisiejszy lot otwiera nam drogę do lotu kosmicznego, który może odbyć się przed końcem roku - zapowiedział w oświadczeniu założyciel firmy Virgin Galactic Richard Branson.
Docelowo silnik ma pracować 70 sekund, aby wynieść dwóch pilotów i sześciu pasażerów na wysokość 100 km, a zatem na granicę atmosfery i przestrzeni kosmicznej. Pasażerowie doświadczą 5 minut nieważkości w trakcie powrotu na Ziemię.
Jak na razie za miejsce na pokładzie trzeba zapłacić 200 tys. dolarów, ale Branson ma nadzieję, że wyprawa z czasem stanieje.
Ten komercyjny samolot kosmiczny wystartował w poniedziałek 29 kwietnia z Mojave Air and Space Port w Kalifornii na innym samolocie - WhiteKnightTwo. Obie maszyny poleciały na wysokość 14 km, a następnie SpaceShipTwo został wypuszczony.
Chwilę potem piloci Mark Stucky i Mike Alsbury odpalili silnik. Pracował przez 16 sekund, przy aplauzie publiczności zgromadzonej na ziemi. W ciągu swojej pracy, silnik wyniósł maszynę na wysokość 16,7 km, przyspieszając ją do prędkości 1470 km/h.
Cały test trwał 10 minut, a SpaceShipTwo bezpiecznie wylądował na lotnisku Mojave. - Dzisiejszy lot otwiera nam drogę do lotu kosmicznego, który może odbyć się przed końcem roku - zapowiedział w oświadczeniu założyciel firmy Virgin Galactic Richard Branson.
Docelowo silnik ma pracować 70 sekund, aby wynieść dwóch pilotów i sześciu pasażerów na wysokość 100 km, a zatem na granicę atmosfery i przestrzeni kosmicznej. Pasażerowie doświadczą 5 minut nieważkości w trakcie powrotu na Ziemię.
Jak na razie za miejsce na pokładzie trzeba zapłacić 200 tys. dolarów, ale Branson ma nadzieję, że wyprawa z czasem stanieje.
(ew/NewScientist)