Sonda kosmiczna poleci w połowie przyszłej dekady. Ma przetestować nowe techniki przydatne przy załogowych lotach kosmicznych w odleglejsze rejony Układu Słonecznego.
Urządzenie doleci do jednej z planetoid przelatujących blisko Ziemi, użyje specjalnego ramienia, by podnieść skałę z jej powierzchni, a następnie rozpocznie sześcioletnią podróż, aby umieścić skałę na stabilnej orbicie wokół Księżyca. Później skałę tę będą mogli zbadać astronauci. Będzie to test w ramach przygotowań do załogowego lotu na Marsa.
ARM będzie testem dla także dla innych rozwiązań NASA. Sprawdzony zostanie napęd Solar Electric Propulsion (SEP) działający na zasadzie konwersji promieniowania słonecznego na energię elektryczną oraz nowa trajektoria i nowa technika nawigacyjna zwana „odległą orbitą wsteczną”. To właśnie za jej pomocą skała z planetoidy będzie umieszczona na orbicie wokół Księżyca.
Amerykańska agencja zapowiada też, że misja będzie stanowić test technik obronnych przed potencjalnymi planetoidami mogącymi uderzyć w Ziemię.
Na spotkanie z kawałkiem planetoidy polecą astronauci NASA, korzystający z rakiet Orion. Pobiorą próbki ze skały, przetestują nowy rodzaj skafandrów, nowe czujniki i systemy dokowania. Na koniec przećwiczone zostanie bezpieczne dostarczenie próbek z powrotem na Ziemię.
(ew/PAP/NASA)