Za przygotowanie misji odpowiada wrocławska firma SatRevolution, działająca od czerwca. - Dość powszechne jest przekonanie, że wszystko, co się wiąże z kosmosem musi być bardzo drogie, bardzo skomplikowane i trwać dziesiątki lat. My mamy trochę inne podejście - wskazał współzałożyciel SatRevolution Damian Fijałkowski.
- Zamierzamy w jak największym stopniu wykorzystać technologie i materiały, które już są znane. Chcemy je dopracować i zaadaptować do naszych potrzeb. Dzięki temu już teraz, po kilku miesiącach istnienia, jesteśmy na zaawansowanym etapie prac nad satelitą - podkreślił.
- Technologie, z których chcemy skorzystać, są znane od dłuższego czasu. Satelita będzie np. drukowany w technologii 3D ze specjalnego tworzywa, lżejszego i bardziej wytrzymałego od aluminium. Dzięki temu będzie bardziej odporny podczas wynoszenia na orbitę - wyjaśnił współzałożyciel SatRevolution Grzegorz Zwoliński.
Również towarzyszące Światowidowi nanosatelity będą wykorzystywały technologie dostępne na Ziemi w telefonach komórkowych. - To pokazuje, jak bardzo jesteśmy w stanie zredukować koszty programu kosmicznego - zaznaczył Fijałkowski.
Światowid to satelita badawczy. Jego podstawowym zadaniem będzie badanie m.in. poziomu natężenia pola magnetycznego, zmian w polu magnetycznym oraz grawitacyjnym Ziemi czy zmian pogody i zjawisk zachodzących w termosferze. Obrazy pozyskane dzięki jego systemowi optycznemu będzie można wykorzystywać w meteorologii, oceanografii, geologii oraz kartografii.
- Jednym z ważniejszych miejsc, w których można ich użyć, są systemy bezpieczeństwa. Możemy łatwo sobie wyobrazić, że obserwujemy rejony narażone na klęski żywiołowe. Za pomocą takich danych możemy szybciej dotrzeć do poszkodowanych, czy też zapobiec katastrofom naturalnym - wytłumaczył Fijałkowski.
- Spektrum zbieranych danych będzie na tyle szerokie, że na takie informacje będzie duża grupa odbiorców. Docelowo chcemy, aby korzystały z nich instytucje naukowe i firmy - zaznaczył.
Zdjęcia i dane zebrane z satelitów najpierw trafią do SatRevolution, gdzie będą poddawane obróbce, a potem - za opłatą - trafią do odbiorców.
Światowid. Fot. SatRevolution
***
Obecnie w przestrzeni kosmicznej pracują już dwa polskie satelity badawcze: Lem i Heweliusz. Za ich budowę odpowiadało Centrum Badań Kosmicznych PAN i mają one wyłącznie funkcję naukową.
W kosmosie znalazł się też studencki satelita naukowy: PW-Sat, zbudowany przez studentów Politechniki Warszawskiej. Teraz studenci PW pracują nad swoim kolejnym satelitą: PW-Sat2.
Ok. 2020 roku na orbicie ma znaleźć się też inny polski satelita użytkowy: SAT-AIS-PL. Buduje go konsorcjum złożone z rodzimych firm i instytucji naukowych na zlecenie Europejskiej Agencji Kosmicznej. Satelita będzie częścią systemu bezpieczeństwa ruchu morskiego.
PAP, kk