Jeśli nie masz pojęcia, pod jakim znanym obiektem się znajdujesz, możesz go "wygooglować" dzięki zdjęciu.
Użytkownicy smartphonów nie muszą już znać nazwy przedmiotu, aby go wyszukać w internecie. Teraz wystarczy do wyszukiwarki wrzucić… zdjęcie.
- Po prostu robisz zdjęcie obiektowi i to je czynisz przedmiotem wyszukiwania – wyjaśnia Vic Gundotra, jeden z szefów pionu inżynierskiego Google’a. Nowy serwis został nazwany Goggles. Identyfikuje obrazy po szeregu cech charakterystycznych i w odpowiedzi zgłasza konwencjonalne wyniki wyszukiwania, takie same, jak po wpisaniu do wyszukiwarki nazwy obiektu.
Goggles potrafi także zidentyfikować dzieła sztuki i "wyciągnąć" ze zdjęcia sfotografowany tekst. Wystarczy zatem zrobić zdjęcie wizytówce, aby wyszukać informacje na temat jej właściciela czy wprowadzic do pamięci telefonu jego dane. Witajcie w świecie Jamesa Bonda!
Jak to działa?
Wysłane przez użytkownika zdjęcie trafia na serwer Google’a, gdzie dzieki specjalnym algorytmom odnajdowane są znaki charakterystyczne obiektu. Są one prównywane z miliardem innych zdjęć, aby zidentyfikowac obiekt. – Obiekty, które pasują najbardziej, w ciągu ułamka sekundy trafią z powrotem na twoją komórkę – wyjaśnia Gundotra.
Goggles to nie pierwszy program wyszukiwania wizualnego. Już wcześniej w 2006 roku podobny system wprowadziła w Japonii największa tamtejsza sieć komórkowa, Bandai Networks. W Japonii pomysł miał jednak zastosowanie komercyjne i sprowadzał się do tego, aby móc zamówić przez internet np. płytę na podstawie samej okładki, której zrobiliśmy zdjęcie. Program używany przez Bandai Networks opierał się na oprogramowaniu stworzonym w Evolution Robotics (Kalifornia).
Niezwykła użyteczność tego rozwiązania zwróciła uwagę internetowego giganta, Google’a. – Dzięki niemu można zrobić o wiele więcej niż za pomocą samych słów – mówi Paolo Pirjanian, szef Evolution Robotics.
Koniec prywatności?
Produkt Google’a może stać się potężnym narzędziem. W tej chwili zaprojektowano go do identyfikowania obiektów takich jak okładki, budynki czy dzieła sztuki. W połączeniu z systemem GPS zdradzi ci, co ciekawego znajduje się na otaczającej cię ulicy. Wkrótce zaś będzie mógł podpowiedzieć najlepszy ruch w szachach. Jednak system algorytmów jest w stanie zidentyfikować każdy przedmiot, w tym ludzką twarz. Google zakupiło odpowiednią rozpoznającą twarze technologię od firmy Neven Vision już w 2006 roku, ale wstrzymał prace nad jej rozwojem w obawie o naruszenie polityki prywatności. – Podjęliśmy decyzję o opóźnieniu prac na tą funkcjonalnością – mówi Gundotra. Tym niemniej, technologia ta na pewno prędzej czy później stanie się dostępna, a to oznacza przełom w polityce prywatności.
(ew/newscientist)